Agresywny kierowca dał popis głupoty. Zaatakował kuriera
Agresja na drogach to problem, z którym borykamy się od lat. W sieci nie brakuje nagrań krewkich kierowców, którzy siłę argumentu zamieniają na argument siły. Jedno z najnowszych pokazuje, jak kierowca lexusa wyraża swoje niezadowolenie sposobem jazdy kuriera.
Na profilu "Bandyci Drogowi" na YouTube pojawiło się nagranie, na którym widać, jak kierowca Lexusa daje wyraz swojemu niezadowoleniu stylem jazdy pracownika jednej z firm kurierskich. Film został zarejestrowany na warszawskim Mokotowie 1 marca 2024 roku.
Kierowca suva wściekł się na kierującego dostawczakiem, bo jechał wg niego zbyt wolno. Kierowca dostawczaka szukał na budynkach adresu i numeru ulicy do dostawy, w tym obszarze jest strefa ograniczenia prędkości do 30km/h - czytamy w komentarzu do nagrania z krewkim kierowcą.
Na krótkim nagraniu widać, jak obaj kierowcy stoją na środku ulicy. W pewnym momencie kierowca popycha kuriera, który zataczając się, o mało nie wpada pod jadący drugim pasem samochód. Na szczęście kierującemu osobówką udaje się w porę zahamować, dzięki udaje się uniknąć tragedii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Weszli do hali na Podlasiu. Zaskoczeniom nie było końca
Na tym kierowca lexusa nie poprzestał. Na filmie widać, jak mężczyzna kopie w drzwi samochodu kuriera. Panowie wymieniają jeszcze kilka zdań i każdy wsiada do swojego pojazdu.
Pod nagraniem pojawiło się sporo komentarzy. Wielu internautów wskazywało, że jeśli ktoś nie jest w stanie panować nad własnymi emocjami, powinien stracić uprawnienia do prowadzenia samochodu.
"Zawsze jest prosta zasada — jak zdenerwowałeś się na tyle, że wysiadasz z auta na ulicy — to powinieneś stracić prawko. Nie ma tak naprawdę innej opcji" — stwierdził jeden z komentujących nagranie. Inny dodał, że "dla takich pajaców powinna być kara aresztu administracyjnego. 30 dni w odpowiedniej celi by ich nauczyło kultury wobec innych, nie tylko na drodze".
Część z internautów zauważyła, że kierowcy Lexusa spieszyło się na tyle, że nie był w stanie jechać wolniej za kurierem, ale nie na tyle, żeby nie "znalazł czasu na zatrzymanie się na jezdni i kopanie po samochodzie".