aktualizacja 

Atak sił specjalnych Ukrainy. Rzeź na froncie, Rosjanie bez szans

Mocny materiałów z frontu ukraińskiej wojny trafił do sieci. Gdzieś na Zaporożu Siły Zbrojne Ukrainy namierzyły sprzęt okupantów, a potem jeden po drugim zniszczyły jednostki wroga. Łącznie z dymem poszło pięć pojazdów BMP, dwie ciężarówki i sprzęt polowy. Za akcją stoją siły specjalne ukraińskiej armii.

Atak sił specjalnych Ukrainy. Rzeź na froncie, Rosjanie bez szans
Rosjanie dostali potężnego łupnia na Zaporożu, stracili masę sprzętu (Telegram)

Rosjanie dostali potężnego łupnia na Zaporożu, gdzie stracili masę ciężkiego sprzętu. Skoncentrowane i ukryte w lesie maszyny namierzyli żołnierze ukraińskich sił specjalnych. A potem nie było już odwrotu, bo do akcji weszła artyleria. Kolejne jednostki wybuchały jedna za drugą, jak popularne "diabełki" na wiejskim festynie.

Wszystko wydarzyło się bardzo szybko. Ukraińskie oddziały specjalne prowadziły rozpoznanie powietrzne na linii frontu i namierzyły zgrupowanie rosyjskich sił. Szybko na miejsce posłano drony, by dokonały identyfikacji i potwierdzenia celów. A później do akcji weszła artyleria. Krok po kroku kolejne rosyjskie jednostki były eliminowane.

Okupant stracił pięć pojazdów BMP, dwie ciężarówki oraz sprzęt polowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Opozycjonista o elitach Kremla: to będzie ich koniec

To była prawdziwa rzeź, Rosjanie nie mieli gdzie uciekać. A Ukraińcy z chirurgiczną precyzją niszczyli kolejne pojazdy. Skąd się tam wzięły? Zdaniem ZSU były to prawdopodobne jednostki rezerwowe, które skoncentrowano w pasie leśnym. Rosjanie myśleli, że są bezpieczne, ale szybko zostali wykryci oraz "zdenazyfikowani".

Wszystko działo się na zaporoskim odcinku frontu, gdzie wojsko ukraińskie jak do tej pory odnosi największe sukcesy i gdzie dokonano wyłomu w liniach obronnych wroga kilka tygodni temu. Teraz trwa jego poszerzanie, a przewaga ZSU na polu walki może okazać się bezcenna. I kluczowa dla losów trwającej właśnie kontrofensywy.

Nie sposób nie docenić w całej akcji znaczenia rozpoznania oraz precyzji prowadzenia ostrzału artyleryjskiego. Tego typu akcje stają się znakiem rozpoznawczym Ukraińców.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Ukraińcy wyszkoli nawet 10 tysięcy operatorów dronów. Jedni prowadzą zwiad i wynajdują na polu walki cele, inni pomagają niszczyć wrogie czołgi, haubicę, pojazdy oraz piechotę. Efekty są imponujące, można je codziennie śledzić mediach społecznościowych. Bo drony dodatkowo dokumentują walki na froncie.

Dzięki użyciu niewielkich i stosunkowo tanich dronów ZSU ogranicza straty personalne, a przy okazji oszczędza pieniądze. Duże i drogie drony, jak słynny Bayraktar, nie są w stanie operować na całym polu walki. Rosjanie dobrze przygotowali obronę elektroniczną i sami też korzystają z nowoczesnych technologii, a robią to bardzo sprawnie.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić