Auto jest jego domem. Żyje tak od ponad dwóch lat

Pan Paweł od ponad dwóch lat mieszka w swoim samochodzie. W nim śpi, spędza czas po pracy i trzyma cały swój dobytek. Auto stoi zaparkowane na jednym z łódzkich osiedli. Mieszkańcy bloków widzą je ze swoich okien. Mężczyzna przyznaje, że ma nadzieję, że jego sytuacja się odmieni. Nie ma dużych wymagań. Wystarczy mu choćby pokój z dostępem do toalety i kuchni.

Mężczyzna od dwóch lat mieszka w samochodzieMężczyzna od dwóch lat mieszka w samochodzie
Źródło zdjęć: © Pixabay
Anna Wajs-Wiejacka

Pan Paweł (imię zmienione) od ponad dwóch lat mieszka w samochodzie. Jego historię opisał jako pierwszy łódzki oddział TVP, reagując na doniesienia ze strony mieszkańców jednego z osiedli. To właśnie oni z okien swoich domów widzą zaniedbany samochód i jego mieszkańca. Dziennikarze postanowili zbadać sprawę. Z rozmowy z panem Pawłem wynika, że nie pochodzi z Łodzi. Przyjechał tu za kobietą.

Była partnerka mężczyzny mieszka zaledwie trzy bloki od miejsca, w którym stoi jego samochód. Ich relacja nie przetrwała próby czasu i po rozstaniu z kobietą, mężczyzna stracił dach nad głową. Choć mężczyzna jest zameldowany w swojej rodzinnej miejscowości w mieszkaniu socjalnym, w którym mieszkała do śmierci jego matka.

Byłem niedawno z córką odwiedzić grób mojej mamy. Poszliśmy do mieszkania, ale nie mogłem się dostać, bo zmieniono zamki — wyjaśnił mężczyzna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sam chciał wymierzyć sprawiedliwość. Kierowca busa trafił na radiowóz

Mężczyzna, choć żyje w spartańskich warunkach, nie jest zaniedbany. Przyznał, że niezależnie od wszystkiego stara się godnie żyć.

Mieszka w aucie. Jak sobie radzi z normalnymi czynnościami?

Mężczyzna podkreśla, że ma stałą pracę. - Jeżdżę busem na drugi koniec Łodzi. Tam mogę wykąpać się, bo jest prysznic. Jeśli chodzi o jedzenie, to na co dzień kupuję chleb i coś do niego. Nie mam możliwości, żeby coś sobie ugotować, więc ciepłe posiłki jem czasem w okolicznych barach — zdradził pan Paweł.

Mężczyzna przyznał, że kilkukrotnie odwiedzał go patrol policji. Wszystko po zgłoszeniach okolicznych mieszkańców. Były to patrole umundurowane i nieumundurowane. Za każdym razem kończyło się na sprawdzeniu dokumentów. Mężczyzna przyznaje, że jego pensja podlega egzekucji komorniczej, po której zostaje mu 3100 zł. Z tego opłaca także alimenty dla swojego dziecka. - Z tego, co zostaje, mógłbym opłacać małe mieszkanie albo chociaż jeden pokój — dodał.

Największym problemem jest odłożenie kaucji, która pozwoliłaby mu na wynajęcie choćby małej kawalerki, czy pokoju z dostępem do kuchni i toalety.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę