"Bohater z Bałut" wciąż za kratami. Czy mężczyzna wyjdzie na wolność?
Pan Łukasz, który wraz z kolegami uratował porzucone niemowlę w Łodzi, nadal przebywa w areszcie. Problemy formalne opóźniają jego zwolnienie.
Najważniejsze informacje
- Pan Łukasz uratował noworodka w Łodzi, zyskując miano "bohatera z Bałut"
- Mimo bohaterskiego czynu, przebywa w areszcie za wcześniejsze przewinienia.
- Problemy formalne, w tym nieodebrany telefon, opóźniają jego zwolnienie.
W kwietniu pan Łukasz, wraz z kolegami, uratował noworodka porzuconego w pustostanie na Bałutach. Dziecko, które początkowo uznano za porzucone zwierzę, trafiło do szpitala, a następnie do placówki opiekuńczej. Dzięki szybkiej interwencji mężczyzn, stan dziewczynki, nazwanej Jagódką, poprawia się.
Problemy z wymiarem sprawiedliwości
Niestety, mimo bohaterskiego czynu, pan Łukasz został zatrzymany przez policję. Okazało się, że był poszukiwany za wcześniejsze zniszczenie mienia. Obecnie odbywa karę pół roku więzienia. Jego adwokat, Tomasz Barański, stara się o zamianę kary na dozór elektroniczny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kielce. Dziecko spacerowało po parapecie.
Proces zwolnienia pana Łukasza z aresztu napotkał na przeszkody. Jak ustalił "Fakt", narzeczona mężczyzny nie odebrała telefonu od kuratora, co opóźniło dostarczenie niezbędnych dokumentów do sądu. Mecenas Barański zapewnia, że dołoży wszelkich starań, aby sytuacja została szybko rozwiązana.
Adwokat pana Łukasza podkreśla, że sąd nie uwzględnił szczególnych okoliczności sprawy. Mimo to, walka o jego wolność trwa. Kolejne posiedzenie sądu, które miało się odbyć pod koniec ubiegłego miesiąca, zostało odroczone z powodu braków formalnych.
Mecenas Tomasz Barański obiecuje, że kurator spotka się z narzeczoną pana Łukasza, aby dostarczyć sądowi wszystkie potrzebne dokumenty. Dzięki temu istnieje szansa na zamianę kary więzienia na dozór elektroniczny, co pozwoliłoby panu Łukaszowi wrócić do domu.