Bohaterski czyn strażaków. Szczeniak przeżył, rodzina otrzymała pomoc
Dom w Chrząstawie Wielkiej, miejscowości położonej tuż pod Wrocławiem, nagle został objęty ogniem. W środku uwięziony był przerażony szczeniak, który nie miał szans samodzielnie się wydostać. Na miejsce natychmiast wkroczyli strażacy ochotnicy, którzy bez wahania rzucili się, aby uratować zwierzę.
Najważniejsze informacje
- Strażacy OSP z Chrząstawy Wielkiej uratowali szczeniaka z płonącego domu.
- Ochotnicy uruchomili zbiórkę na odbudowę i najpilniejsze potrzeby rodziny.
- Cel zrzutki to 200 tys. zł; do południa 22 listopada zebrano ponad 40 tys. zł.
Po południu, w czwartek 20 listopada, w Chrząstawie Wielkiej (woj. dolnośląskie) ogień błyskawicznie objął dom jednorodzinny. Domowników nie było w środku, ale został tam młody pies. Strażacy z lokalnej OSP wynieśli szczeniaka z zadymionych pomieszczeń, napoili i zapewnili mu opiekę.
Ochotnicy opublikowali poruszające zdjęcie z akcji i podkreślili sens swojej służby. "Każde życie ma wartość" - napisali w mediach społecznościowych. Pod postem pojawiły się setki reakcji i komentarzy z podziękowaniami. Użytkownicy pisali: "Brawo panowie", "Jesteście wspaniali", "Dziękujemy za Waszą pracę i że jesteście". Zdjęcie szybko stało się symbolem ich interwencji i wsparcia dla rodziny, która straciła dach nad głową.
Ochotnicy nie poprzestali na akcji gaśniczej. Założyli zrzutkę, której celem jest pomoc w powrocie do normalności. "Jako Ochotnicza Straż Pożarna w Chrząstawie Wielkiej, nie możemy pozwolić, by ta rodzina została sama w obliczu tak niewyobrażalnej straty. Zakładamy tę zrzutkę, aby dać im szansę na nowy początek" - przekazali druhowie. Zaznaczają, że potrzeby obejmują zarówno podstawowe artykuły pierwszej potrzeby, jak i koszty odbudowy domu.
Katastrofa lotnicza w Dubaju. Świadek nagrał moment wypadku
W opisie zrzutki strażacy obrazowo przedstawili skalę zniszczeń. "Każda rzecz, która tworzyła ich codzienność i była świadkiem ich historii, zamieniła się w popiół. Zostały tylko zgliszcza i głęboka pustka" - napisali. Wskazują, że w kilka minut przepadły meble, ubrania, dokumenty, sprzęty i rodzinne fotografie. Chcą, by pomoc dotarła szybko i umożliwiła najpierw zabezpieczenie podstawowych potrzeb, a potem odbudowę.
Do południa w piątek 22 listopada na koncie zbiórki widniało ponad 40 tys. zł. Docelowo organizatorzy chcą zgromadzić 200 tys. zł. Podkreślają, że liczy się każda wpłata i każde udostępnienie. "Dziękujemy za każde, nawet najmniejsze, wsparcie i udostępnienie" - podsumowują ochotnicy z Chrząstawy Wielkiej. Akcja ma pomóc rodzinie stanąć na nogi i zamknąć dramatyczny rozdział po pożarze.
W sieci wciąż krążą komentarze z wyrazami wdzięczności dla strażaków i wsparcia dla poszkodowanych. Uratowany szczeniak stał się symbolem nadziei po tragedii. Ochotnicy akcentują, że pomagają nie tylko w trakcie pożarów; równie ważne jest to, co dzieje się później, gdy pogorzelcy wracają do pustego domu.