Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Aneta Polak | 

Bomba ekologiczna w centrum Wołomina. Mieszkańcy mają dość, burmistrz apeluje

19

W centrum Wołomina zalega nawet 20 tys. ton niebezpiecznych i nielegalnie składowanych odpadów. Mieszkańcy miasta boją się, że w końcu dojdzie do tragedii. Burmistrz Wołomina Elżbieta Radwan twierdzi, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska już od ponad roku jest świadome zagrożenia, ale nic w tej sprawie nie robi.

Bomba ekologiczna w centrum Wołomina. Mieszkańcy mają dość, burmistrz apeluje
Niebezpieczne odpady w centrum Wołomina (PAP, Rafał Guz)

Szanowna Pani Paulino Hennig-Kloska, ile jeszcze pism, apeli i wniosków musimy wystosować, żeby podjęła Pani działania skutkujące zlikwidowaniem nielegalnego składowiska odpadów niebezpiecznych przy ul. Łukasiewicza 11 w Wołominie? – pyta w mediach społecznościowych Elżbieta Radwan, burmistrz Wołomina. – Co musi się wydarzyć, żeby w końcu podjęła Pani działania? – dodaje.

W centrum miasta, w pobliżu bloków mieszkalnych, linii kolejowej oraz galerii handlowej, zalega nawet 20 tysięcy ton odpadów. To beczki i pojemniki wypełnione toksyczną zawartością, narażone na zmienne warunki pogodowe.

Jak przypomina RMF FM, z raportu Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że mauzery i beczki są w fatalnym stanie i istnieje realne ryzyko samozapłonu. Mieszkańcy Wołomina obawiają się, że w końcu dojdzie do pożaru, a chemikalia przedostaną się do ziemi i wód gruntowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Obetną finansowanie dla TK? Jest odpowiedź polityka Lewicy
Każdy pożar, każde doniesienie prasowe, które państwo przekazujecie w mediach o jakimś pożarze składowiska niebezpiecznych odpadów, po prostu wzbudzają w nas kolejny lęk - podkreśla burmistrz Wołomina w rozmowie z RMF FM.

Nielegalne składowisko odpadów w Wołominie

Koszt wywiezienia i utylizacji niebezpiecznych odpadów to ok. 200 milionów złotych. Samorząd nie posiada takich środków, dlatego od wielu miesięcy próbuje zainteresować problemem MKiŚ i podległe resortowi służby.

Bezradny jest również właściciel terenu, który w programie "Polska bliżej" wyjaśnił, że niebezpieczne substancje sprowadzili do Wołomina wspólnicy jego ojca, wykorzystując nieobecność mężczyzny. Następnie, jak zaznaczył, "zabrali ze spółki pieniądze, które miały być przeznaczone na utylizację odpadów i zniknęli".

Winnych nie ma, podobnie jak chętnych do tego, by rozwiązać palący problem.

Tylko Ministerstwo Klimatu może podjąć skuteczne działania w tym zakresie. Potwierdził to raport Najwyższej Izba Kontroli już ponad rok temu! Gminy nie są od usuwania odpadów niebezpiecznych! – grzmi Elżbieta Radwan.

Jak dodaje, "składowiskiem w Wołominie trzeba się zająć bezzwłocznie".

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Czy Trump naprawdę rozmawiał z Xi Jinpingiem? Chiny zaprzeczają
Filipiny zaprzeczają. Chiny nie przejęły kontroli nad wyspą
Złoty But 2025. Lewandowski na podium, choć nie liderem
Widmo Brockenu w Beskidach. Rzadkie i tajemnicze zjawisko
Konklawe w Watykanie. Decydujący etap przygotowań
Cytują kardynała Dziwisza. Słowa o nowym papieżu
Zderzenie motocyklisty z osobówką. Przerażające wideo trafiło do sieci
Tyle Niemcy wydali na wojsko. Są dużo przed Polską
Polak mieszka w Szwajcarii. To go oburzyło. "Nie mogłem zapłacić"
Arbotagi na drzewach. Leśniczy tłumaczy. "Do 10 lat"
"Ojciec chrzestny AI" ostrzega. "Powinniśmy się martwić"
Widziała plamki. Diagnoza okazała się szokująca
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić