Chaos w Lizbonie. Bijatyki podczas strajku strażników
Strajk strażników więzienia w Lizbonie doprowadził do licznych bójek i aktów wandalizmu wewnątrz zakładu karnego. Na miejscu doszło również do pożaru.
Strajk strażników więzienia w Lizbonie rozpoczął się w środę i szybko przekształcił się w chaotyczne zamieszki. Protestujący domagają się cofnięcia kary wobec funkcjonariusza, który użył pałki do rozdzielenia walczących ze sobą aresztantów. Jak podaje PAP, protest może potrwać aż do grudnia.
W wyniku strajku do czwartkowego wieczora w więzieniu doszło do licznych bójek pomiędzy więźniami. Chaos potęgują także akty wandalizmu, a nawet pożar, który wybuchł w jednym ze skrzydeł zakładu. Choć ogień został ugaszony, szczątki zniszczeń były znaczne.
Pożar i kradzieże w stołecznym zakładzie
Telewizja CMTV, powołując się na źródła w wymiarze sprawiedliwości, informuje o zaprószeniu ognia przez więźniów. Do tej pory brak szczegółowych danych na temat liczby rannych. Dodatkowo, rano w czwartek grupa osadzonych okradła bar znajdujący się na terenie placówki, co doprowadziło do kolejnych starć.
Nocna prohibicja w Warszawie. W przyszłym roku obejmie całą stolicę?
Protestujący strażnicy sprzeciwiają się decyzjom władz więziennych dotyczącym ukarania kolegi, który interweniował podczas wcześniejszych bójek między osadzonymi. Strajkujący podkreślają, że taka decyzja jest niesłuszna i niewłaściwa wobec obiektywnych okoliczności wspomnianego incydentu.
Ruchy protestacyjne w więzieniach stają się coraz bardziej powszechne, a takie sytuacje jak w Lizbonie tylko potwierdzają, jak istotne jest adresowanie problemów systemowych związanych z bezpieczeństwem i zarządzaniem placówkami karnymi.