Cicha wojna o miliardy. Belgia na celowniku Rosjan
Według europejskich służb, rosyjska inteligencja prowadzi kampanię zastraszania belgijskich polityków i władz Euroclear. Celem jest uniemożliwienie użycia zamrożonych rosyjskich aktywów na rzecz Ukrainy.
Rosyjska służba wywiadowcza stoi za kampanią zastraszania wymierzoną w belgijskich polityków i kierownictwo Euroclear, donoszą europejskie służby specjalne. Celem jest zablokowanie wykorzystania zamrożonych środków Centralnego Banku Rosji na pomoc Ukrainie.
"The Guardian" podaje, że działania te są wymierzone w kluczowe postacie w Belgii oraz kierownictwo Euroclear, instytucji, gdzie przechowywana jest znaczna część zamrożonych aktywów Rosji.
Podobno generalna dyrektor Euroclear, Walerie Urbain, znalazła się na liście osób otrzymujących pogróżki - podkreślają dziennikarze.
Mocny głos Polski w PE. "Gracie w orkiestrze Putina"
Euroclear zdecydował się nie komentować tych doniesień, ale zapewnił, że "wszelkie potencjalne zagrożenia są traktowane priorytetowo i dokładnie badane, również przy współpracy z władzami".
W marcu 2025 r. media poinformowały, że Euroclear zlecił francuskiej firmie ochroniarskiej Amarante ochronę Walerie Urbain oraz członków zarządu.
Po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 r. zamrożono aktywa banku centralnego Rosji warte ok. 260 mld euro. Na początku września 2025 r., Ursula von der Leyen przedstawiła pomysł udzielenia Ukrainie kredytu reparacyjnego na kwotę 140 mld euro, zabezpieczonego zamrożonymi rosyjskimi aktywami.
Plan ten spotyka się jednak z oporem Belgii, obawiającej się prawnych konsekwencji.
Sprzeciw wobec planu
Belgia razem z Włochami, Bułgarią i Maltą zaproponowała, aby szukać innych sposobów pomocy Ukrainie, zamiast wykorzystywać zamrożone rosyjskie pieniądze. Kraje te popierają dalsze zamrożenie tych funduszy, ale obawiają się, że przeznaczenie ich na finansowanie działań wojennych Ukrainy byłoby na tym etapie zbyt pochopne.