Dramatyczne chwile na pogrzebie. Rodzina zmarłego nie kryje oburzenia
Na pogrzebie w Filadelfii (USA) miały miejsce wstrząsające sceny. Drewniana platforma zapadła się, a żałobnicy wraz z trumną wpadli do grobu. Rodzina zmarłego obwinia cmentarz i dom pogrzebowy za zaniedbania.
Podczas ceremonii pogrzebowej Benjamina Avilesa na cmentarzu Greenmount w Filadelfii doszło do nieoczekiwanego wypadku. Drewniana platforma, na której znajdowała się trumna nagle się zapadła. Żałobnicy wraz z ciałem zmarłego wpadli do grobu.
Czytaj także: Setki martwych ptaków znaleziono w lesie. "Spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego"
Rodzina zmarłego jest zszokowana i oburzona całą sytuacją. Pasierbica zmarłego, Maribelle Rodriguez w rozmowie z lokalną prasą przekazała, że wszyscy mężczyźni, którzy wpadli do dołu, odnieśli obrażenia. Najbardziej ucierpiał syn zmarłego, na którego spadła trumna.
Trumna leżała na nim, a on leżał nieprzytomny, z twarzą w błocie - relacjonowała kobieta stacji ABC7.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ksiądz żądał 800 zł za dokument do pogrzebu. Ekspert: takich historii będzie więcej
Rodzina obwinia cmentarz Greenmount oraz dom pogrzebowy za niewłaściwą organizację pochówku. Maribelle Rodriguez podkreśliła, że platforma była niestabilna, a drewno nasiąknięte wodą, co mogło przyczynić się do wypadku.
Pomimo dramatycznych scen, obrażenia uczestników na szczęście nie okazały się bardzo poważne. Lokalna prasa informuje, że wszyscy poszkodowani czują się dobrze. Rodzina domaga się jednak przeprosin i rekompensaty za przerwaną ceremonię.
- Myślę, że powinni przeprosić. Powinna być jakaś rekompensata, skoro ceremonia została przerwana, nic nie zostało zrobione właściwie - podkreśla kobieta.
Zarówno cmentarz, jak i dom pogrzebowy nie skomentowały jeszcze sytuacji. Rodzina zmarłego oczekuje na oficjalne stanowisko i wyjaśnienia od odpowiedzialnych instytucji.