Jacek Międlar z legitymacją SDP. Zaskakujące tłumaczenie prezesa
Informacja o przyjęciu Jacka Międlara do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich wywołała wielkie oburzenie. W końcu sprawę skomentował szef organizacji Krzysztof Skowroński.
Jacek Międlar to postać kontrowersyjna. W przeszłości był księdzem i zasłynął między innymi kazaniem, w którym wulgarnie obraził Żydów. To człowiek, który nie kryje się z poglądami faszystowskimi i nacjonalistycznymi.
Jacek Międlar w SDP. Co na to Krzysztof Skowroński?
Nie dziwi więc, że wielkie oburzenie wywołała informacja, którą pochwalił się sam zainteresowany. Międlar pokazał swoją legitymację dziennikarską, z której wynika, że został przyjęty do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Na dokumencie byłego księdza widać podpis prezesa SDP. Krzysztof Skowroński w końcu skomentował sprawę i od afery umywa ręce.
Procedura przyjmowania do SDP jest kompetencją oddziałów stowarzyszenia. Podpis prezesa jest formalnością. Podpisując kilkanaście legitymacji, tej Jacka Międlara nie zauważyłem. Jacek Międlar nie spełnia warunków Kodeksu Etyki Dziennikarskiej i nie powinien być członkiem SDP - komentuje Skowroński na Twitterze.
Komentarze internautów są bezlitosne dla prezesa SDP. Wiele osób nie wierzy w to, że Skowroński nie wie, co podpisuje. Inni z kolei twierdzą, że skoro to jest prawda, to powinien zrezygnować z pełnionej funkcji.