aktualizacja 

"Jan Paweł II ukrywał pedofilów?" Niesiołowski: Być może uważał, że te sprawy trzeba schować

507

Tylko w o2.pl prezentujemy wam kolejny fragment książki, wywiadu-rzeki ze Stefanem Niesiołowskim, który przeprowadził dziennikarz Piotr Lekszycki. Pozycja trafiła na księgarskie półki kilka dni temu nakładem wydawnictwa "Harde"

"Jan Paweł II ukrywał pedofilów?" Niesiołowski: Być może uważał, że te sprawy trzeba schować
(East News, Michał Wargin)

– W czasach Solidarności paliwem do działania były m.in. słowa papieża Jana Pawła II.

– Lech Wałęsa już w styczniu 1981 roku pojechał do Watykanu. Jan Paweł II był dla nas ogromnym autorytetem, właściwie każde jego zdanie było akceptowane. Później, kilka lat po śmierci papieża, pojawiła się krytyka niektórych jego działań.

Dla mnie to, że Jan Paweł II nie potrafił zlikwidować szkodliwej działalności Rydzyka, kładzie się wielkim cieniem na jego pontyfikacie. Przecież ten redemptorysta – szkodnik Kościoła i Polski – rozwijał swoje media w najlepsze jeszcze za życia papieża Polaka.

Zobacz także: Zobacz też: Ojciec Rydzyk... biznesmen

– Mówiło się czasem, że Jan Paweł II dystansuje się od ojca Rydzyka.

– Były pomruki niezadowolenia, papież coś powiedział, kiedyś Rydzyka nie przyjął – ale przecież miał władzę i za politykierstwo mógł go po prostu wyrzucić z Kościoła albo zesłać na misję do Nowej Kaledonii czy na Fidżi, aby tam zbierał pieniądze dla biedaków. Jednak Jan Paweł II tego nie zrobił, podobnie jego następcy.

Poza tym doszła ta fatalna sprawa pedofilii i działań Kościoła – a właściwie ich braku – w tej sprawie. Teraz wiemy więcej i można o tym mówić.

– Rydzyk pojawił się później, już po 1989 roku.

– Trochę wybiegłem myślą naprzód, oceniając Jana Pawła II, ale chciałem zwrócić uwagę na całokształt jego życia. O skali pedofilii w Kościele wiemy od stosunkowo niedawna. Pojawia się pytanie, jak to możliwe, że Jan Paweł II, będąc głową Kościoła, nie wiedział o tych obrzydliwych sprawach. Ale papież Franciszek wziął w obronę Jana Pawła II – zobaczymy.

Trzeba jednak przyznać, że w okresie Solidarności Kościół był naszym najważniejszym sojusznikiem. Wszystkie uroczystości zaczynały się od mszy świętej, wszędzie wisiały krzyże. Teraz te krzyże są pisowskie, stały się symbolem dyktatury – znakiem pisowskiego reżimu.

– Jak Pan oceniał prymasa Glempa?

– Pozytywnie. W ogóle nie dostrzegałem wtedy problemów z biskupami i księżmi. Byli, oczywiście, tacy, którzy uchodzili za wariatów – antysemici, szaleńcy w kwestii aborcji – np. ks. Stanisław Małkowski. Zdarzali się też księża, którzy również wtedy wypowiadali się absolutnie idiotycznie, ale były to odosobnione przypadki. Uważaliśmy, że to gorące głowy, mają zasługi, walczą z komunizmem, czasem coś powiedzą, są antysemitami – to źle – ale ogólnie walczą. Negatywne uwagi puszczało się mimo uszu. Może dlatego, że skala tego zjawiska była minimalna.

Powtarzam: jednym z największych nieprzyjemnych zaskoczeń jest to, że tacy ludzie jak Rydzyk trzęsą polskim Kościołem, że Jan Paweł II nic w tej sprawie nie zrobił i że dziś Kościół jest sojusznikiem PiS-u. To czarny rozdział polskiego Kościoła, za który przyjdzie mu słono zapłacić.

(...)

– To, co dziś wyprawia się z demonstracjami, z posługiwaniem się krzyżem, z wykorzystywaniem Jasnej Góry, święceniem różnych miejsc, np. stacji benzynowej – ma charakter wyjątkowo głupi, ośmieszający Kościół i jest nadużywaniem religii do celów politycznych. Do tego LPR się nie posuwała. PiS zniszczył całą konkurencję aspirującą do walki o poparcie Kościoła. Choć istnieją jeszcze jakieś dziwaczne ruchy nacjonalistyczne, które krążą w pobliżu partii Kaczyńskiego i nawet stały się dla niego konkurencją.

– Chodzi np. o ONR?

– Między innymi. Pan Jędraszewski nazywany biskupem (niesłusznie, bo biskupi to byli następcy apostołów, a czyim następcą jest Jędraszewski?) wynajął łódzką katedrę łysym łbom z ONR. To już bluźnierstwo.

Mam nadzieję, że papież Franciszek pogoni jego, Rydzyka i jeszcze paru innych tego typu. Bo to jest już obraza uczuć religijnych – ONR w katedrze. Kościół w Polsce pisze haniebny rozdział. Skończy się tak, że Polska będzie albo katolickim Iranem – i wtedy wkroczy papież, który raczej nie będzie tego tolerował – albo katolicyzm u nas upadnie i nastąpi laicyzacja.

– Obawia się Pan tego?

– To nieuchronne, moim zdaniem taka będzie reakcja na występy Rydzyka, Dziwisza, Głódzia, Dzięgi, Deca itp. Tak musieli wyglądać faryzeusze – pobożność na pokaz, pycha, miękkie szaty i dobre układy z władzą. Może być tak, że ogromna część społeczeństwa w końcu im powie: "Poszli wszyscy precz! Wynoście się obłudnicy, złodzieje, pedofile, przestępcy, z tych waszych pałaców! Nie chcemy was!”. I z Kościoła w Polsce zostaną tylko mury i muzea.

Iran sam decyduje o wszystkim – głupio, po dyktatorsku, represyjnie upokarza kobiety, np. nie mogą one wejść na mecz. Pomijam inne idiotyzmy, bo nie chcę ośmieszać narodu irańskiego, który szanuję i który pomógł naszym żołnierzom, gdy opuszczali nieludzką ziemię podczas II wojny światowej.

– Tego typu dyktatura w Polsce wydaje się zupełnie nieprawdopodobna.

– Owszem, społeczeństwo by do niej nie dopuściło, papież też by to zablokował. Zresztą nie sądzę, by chcieli tego sam Kaczyński i Kościół. Po aferach pedofilskich Kościół mocno nadszarpnął swój autorytet, także wśród ludzi wcześniej mu bliskich. Pedofilia w Kościele była praktycznie bezkarna – tolerowano jedno z najcięższych i najobrzydliwszych przestępstw. Jak taki Kościół może czegokolwiek nauczać?

Jednak ci durni fanatycy katoliccy, chcąc przeforsować swoje niedorzeczne pomysły, sięgają po pomoc PiS-u. Ale gdy zderzą się z resztą społeczeństwa, muszą przegrać. Z tym że to może kosztować.

– Dla Pana – jako jednak głęboko wierzącego katolika – laicyzacja to też nie jest dobra perspektywa.

– Nikt mnie nie zmusi, bym słuchał Rydzyka i traktował Radio Maryja inaczej niż jako katolicką sektę. Z drugiej strony – nikt mnie też nie zmusi, żebym przestał chodzić do kościoła, bo wierzę w Boga, a nie w Rydzyka. Tacy ludzie jak ja w Polsce będą.

– Ile takich osób zostanie?

– Trudno powiedzieć, to się okaże, bo dużo ludzi się zniechęci. Ale część pozostanie, bo siła, moc i chwała Kościoła oraz Ewangelii są większe niż łapczywość i obłuda czy nacjonalizm i kryptorasizm. Pamiętam kazanie o białej rasie, która wyginie. Dlaczego Kościół ma chronić białą rasę? Pan Jezus nic takiego nie mówił. Procesy laicyzacji zdarzały się w historii. Były dyktatury katolickie w Europie – w Irlandii i Hiszpanii, w Paragwaju w Ameryce Południowej – i one kończyły się kompletną laicyzacją. Świątynie w tych krajach są zupełnie puste, nie ma powołań, ludzie nie chcą z tym Kościołem mieć nic wspólnego.

Po dyktaturze Philippe’a Pétaina we Francji wielu bohaterskich księży z gruzów odbudowywało Kościół. Jeśli w Polsce zajdzie taka potrzeba, też się w to włączę, bo moja wiara opiera się na mocniejszych fundamentach niż na otłuszczonej twarzy, szyi i podgardlu wyglądającego jak hipopotam biznesmena w sutannie, jeżdżącego luksusowymi samochodami. Gdy kiedyś zapytano go, po co mu jedno z tych aut, odpowiedział: „A co na krowie mam jeździć?”. To jest klasa co najmniej słynącego ze skromności proboszcza z Ars.

(...)

– Dlaczego Jan Paweł II miałby ukrywać pedofilię?

– Na pewno nie był to człowiek, który stał po stronie pedofilów, ale być może dla dobra Kościoła uważał – co, niestety, jest dość powszechne – że należy te sprawy schować i o nich nie mówić.

Nie był jak posłanka Krynicka, która powtarzała, że ksiądz to też człowiek i dlatego trzeba mu wybaczyć chwilę słabości czy coś w tym rodzaju. Nie był też jak arcybiskup Gądecki, który w kontekście pedofilii mówił: "Kościół potrzebuje cierpienia za swoją egzystencję”.

Czyli co? Nie cierpi dziecko gwałcone, tylko Kościół?! No bo jak inaczej zrozumieć te słowa? On powinien zdjąć sutannę i iść na pokutę do krajów Trzeciego Świata. Może do Erytrei? Gądecki okazał się – delikatnie mówiąc – człowiekiem, który nie nadaje się do pełnionej przez niego funkcji. Jana Pawła II broni dziś papież Franciszek, a do niego mam pełne zaufanie. Poczekajmy.

Przeczytaj też:

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić