Kielce. Spacerował nago po mieście. Jego tłumaczenie zwala z nóg

95

Do szokującej sytuacji doszło w piątek rano na kieleckich ulicach. Mieszkańcy natknęli się na… nagiego mężczyznę, który wybrał się na spacer. Został zatrzymany przez Straż Miejską. Wytłumaczył funkcjonariuszom, co było powodem jego zachowania.

Kielce. Spacerował nago po mieście. Jego tłumaczenie zwala z nóg
Nagi mężczyzna został zatrzymany (Straż Miejska Kielce)

Niedawno media obiegła informacja o nagim prokuratorze, który spacerował po Świdnicy. Do podobnej sytuacji doszło w piątek na ulicach Kielc.

Uwagę przechodniów i kierowców przykuł mężczyzna, który przechadzał się po mieście. Miał także rozciętą nogę. Na miejsce wezwany został patrol Straży Miejskiej, który następnie podjął interwencję.

Patrol interwencyjny Straży Miejskiej, który przybył na miejsce, szybko odnalazł niecodziennego spacerowicza. Strażnicy zauważyli, że mężczyzna jest zdezorientowany i bardzo wychłodzony oraz ma krwawiącą ranę na stopie - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Bogusław Kmieć ze Straży Miejskiej w Kielcach.

Chodził nago po mieście. Wyjaśnił swoje zachowanie

Szokować mogą tłumaczenia mężczyzny. Poinformował, że chwilę przed tym, jak funkcjonariusze dotarli na miejsce, stracił przytomność. Mówił także, że choruje na cukrzycę.

Mężczyzna był wychłodzony. Został okryty kocem, a także opatrzono mu krwawiącą ranę. Na miejsce przybyli także ratownicy, którzy zabrali nagiego spacerowicza na szpitalny oddział ratunkowy.

Zobacz także: Sposoby na "cmentarne hieny". Z nagrobka już nic nie zniknie
Autor: KOZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić