Rafał Strzelec
Rafał Strzelec| 

Kolejne problemy Kamińskiego i Wąsika? Chodzi o przepychanki pod Sejmem

184

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik chcieli wejść w środę (7 lutego) do Sejmu. Straż Marszałkowska skutecznie powstrzymała ich zamiary. Doszło do przepychanek. Jerzy Dziewulski, były policjant uważa, że Kamiński i Wasik mogą mieć problemy, bo nie słuchali poleceń strażników.

Kolejne problemy Kamińskiego i Wąsika? Chodzi o przepychanki pod Sejmem
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik (PAP, Leszek Szyma�ski)

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik chcieli wejść w środę (7 lutego) na posiedzenie Sejmu. Razem ze swoimi kolegami i koleżankami z partii chcieli dostać się całą grupą do budynku. Funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej nie pozwolili politykom na wejście do Sejmu. Stwierdzili, iż Kamiński i Wąsik mają się udać po przepustki.

W pewnym momencie doszło do przepychanek ze strażnikami. Ostatecznie Kamińskiemu i Wąsikowi nie udało się przedrzeć przez kordon funkcjonariuszy. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia stawia sprawę jasno - obaj politycy PiS nie są już posłami, bo zostali prawomocnie skazani wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Lewica poradzi sobie w wyborach? "Wchodzimy w najróżniejsze koalicje”

Kłopoty Kamińskiego i Wąsika? Ocenia Dziewulski

Okazuje się, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik mogą mieć nowe problemy. "Fakt" zapytał Jerzego Dziewulskiego, byłego policjanta, posła i szefa ochrony prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego o wydarzenia pod Sejmem. Jak mówi, każdy obywatel jest zobowiązany do słuchania poleceń Straży Marszałkowskiej podobnie, jak w przypadku Policji.

To są funkcjonariusze i to nie jest dawna Straż Marszałkowska, która była tylko i wyłącznie od takiej zewnętrznej reprezentacji. Teraz mają uprawnienia o charakterze policyjnym. Każdy musi zastosować się do polecenia strażnika, a on ma prawo do zagrodzenia mu drogi, a nawet w przypadku wyjątkowej sytuacji, czyli gdy ktoś mimo zakazu próbuje wejść na siłę, zatrzymać go fizycznie - stwierdził Dziewulski.

Ekspert w rozmowie z "Faktem" stwierdził, iż Kamiński i Wąsik mogą ponieść srogie konsekwencje po nieudanej próbie wejścia do Sejmu.

Nawet poseł musi słuchać strażnika marszałkowskiego, bo takki jest obowiązek każdego obywatela. Jeżeli nie słucha, to mogą być w stosunku do posła zastosowane różnego rodzaju kary i są one wewnętrzną sprawą Sejmu. Może to być postępowanie przed komisją dyscyplinarną - wylicza były policjant.

Kaczyński broni skazanych polityków

Zupełnie inaczej na sprawę patrzy opozycja. Jarosław Kaczyński wypowiedział się o sprawie Kamińskiego i Wąsika podczas briefingu. Nazwał działania marszałka Sejmu nielegalnymi i niezgodnymi w Konstytucją RP. Chodzi o procedowanie prawa bez dwóch posłów PiS.

- Ta sytuacja pokazuje, że marszałek Hołownia jest kompletnym amatorem - powiedział Kaczyński. - Chodziło u uzyskanie od straży marszałkowskiej odpowiedniego pisma w którym jest mowa o poleceniu marszałka Hołowni, żeby Kamińskiego i Wąsika nie wpuszczać - powiedział o celu wizyty skazanych polityków w Sejmie dodając, że takie pismo otrzymał.

Towarzyszył mu Mariusz Kamiński, który działania Hołowni nazwał przestępczymi. Dodał, że działalność marszałka Sejmu zostanie rozliczona. - 21 grudnia marszałek Hołownia wydał nam anulowanie mandatów, 22 grudnia uczestniczyliśmy w głosowaniach w sejmie, którzy wynik nie został anulowany - zauważa Kamiński.

Kamiński i Wąsik zostali skazani prawomocnie 20 grudnia zeszłego roku na dwa lata więzienia za nadużycia w sprawie afery gruntowej, gdy byli szefami CBA. 9 stycznia obaj zostali zatrzymani w Pałacu Prezydenckim. Następne dwa tygodnie spędzili w więzieniu aż do momentu ponownego ułaskawienia ich przez Andrzeja Dudę.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić