Niepokojące wieści. Portugalia wprowadziła godzinę policyjną

Rząd Portugalii wprowadził godzinę policyjną w 45 regionach z najwyższym poziomem zakażeń koronawirusem. Ma obowiązywać od godz. 23 do 5 rano. Władze kraju zapowiadają, że w przypadku dalszego nasilania się pandemii rozważy kolejne obostrzenia przeciwepidemiczne.

Portugalia wprowadza godzinę policyjnąPortugalia wprowadza godzinę policyjną
Źródło zdjęć: © Getty Images

W piątek przed północą rząd Portugalii wprowadził nocną godzinę policyjną w regionach kraju objętych najwyższym poziomem zakażeń. Jak poinformowało ministerstwo zdrowia kraju, te restrykcje są spowodowane nowymi wariantami COVID-19, które rozprzestrzeniają się w Portugalii. Jeżeli te środki nie będą skuteczne, rząd rozważa powrót do kolejnych restrykcji.

W komunikacie ministerstwo zdrowia poinformowało, że godzina policyjna będzie trwała codziennie od godziny 23 do 5 rano. Nowe przepisy będą obowiązywać na terenie 45 powiatów znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji sanitarnej. Resort zdrowia nie podaje na razie żadnych, nawet przybliżonych terminów możliwego ponownego luzowania restrykcji.

Możliwe kolejne obostrzenia

Ministerstwo zdrowia ostrzegło, że godzina policyjna to tylko część możliwych obostrzeń. Jeżeli pandemia będzie nadal się nasilała, rząd będzie rozważał wprowadzenie kolejnych obostrzeń.

Według informacji medyków, trzecią dobę w Portugalii utrzymuje się najwyższy od lutego poziom zakażeń koronawirusem. Tylko w ciągu ostatniej doby potwierdzono blisko 2,5 tys. infekcji. Przez COVID-19 zmarło siedem osób. Najtrudniejsza sytuacja panuje w aglomeracji Lizbony, gdzie od czwartku zachorowało ponad 1,3 tys. osób.

Obostrzenia również w stolicy

W trzech stołecznych szpitalach w piątek potwierdzono niedobory łóżek dla pacjentów chorych na COVID-19. Lizbona jest obok Porto jednym z 45 powiatów, w którym od piątkowego wieczora wchodzą w życie nowe restrykcje, m.in. skrócenie czasu pracy placówek handlu i usług, a także zakaz wjazdu i wyjazdu poza granicę regionu uznawanego za obszar wysokiego ryzyka epidemicznego.

Zobacz także: Prof. Simon tłumaczy na czym polega zagrożenie związane z Deltą

Wybrane dla Ciebie
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?