Nate Vance, kuzyn wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, przez niemal trzy lata brał udział w wojnie obronnej Ukrainy przeciwko Rosji. Jak donosi "Le Figaro", Nate wyraził rozczarowanie postawą swojego kuzyna wobec Ukrainy.
Nate Vance, mający 47 lat, wrócił do Teksasu w styczniu 2025 r. po niemal trzech latach spędzonych na Ukrainie. Walczył w kluczowych bitwach, takich jak obrona Bachmutu i walka o Pokrowsk. Przed dołączeniem do ukraińskich sił ochotniczych, Nate zdobył doświadczenie w amerykańskiej piechocie morskiej. W wywiadzie dla "Le Figaro" Nate Vance wyraził swoje niezadowolenie z postawy J.D. Vance'a wobec Ukrainy.
J.D. to dobry i mądry człowiek. Ale jego krytyka pomocy dla Ukrainy była dla mnie zaskoczeniem. Myślałem, że to tylko gra polityczna — powiedział Nate Vance cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Życie na Ukrainie
Podczas pobytu na Ukrainie Nate najpierw angażował się w akcje humanitarne we Lwowie, a następnie dołączył do jednostki "Wilki Da Vinciego". Z czasem przyłączył się do organizacji Honor, walczącej z rosyjskim imperializmem od 2014 r. Nate podkreślał, że członkowie tej jednostki, choć młodzi, wykazywali się ogromną determinacją.
W Teksasie, gdzie Nate mieszka na stałe, jego decyzje nie zawsze spotykają się ze zrozumieniem. Nawet jego matka, Donna, podziela poglądy J.D. Vance'a, krytykując prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Nate, mimo że zawsze głosował na Republikanów, jest rozczarowany postawą nowych władz USA wobec Ukrainy.
Donald Trump i mój kuzyn wierzą, że mogą omamić Władimira Putina. Ale się mylą — stwierdził Nate Vance.
Wielu komentatorów wskazywało, że to właśnie J.D. Vance sprowokował kłótnie, do jakiej doszło w Gabinecie Owalnym w trakcie spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem. Część z nich stwierdziło, że w ten sposób Vance chciał się zbudować przed kolejnymi wyborami prezydenckimi, w których Trump już nie będzie mógł wystartować.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.