Lech Wałęsa ma 14 dni. Prof. Cenckiewicz żąda przeprosin

Dyrektor Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz zapowiedział, że daje Lechowi Wałęsie dwa tygodnie na wystosowanie przeprosin. Chodzi o wpisy byłego prezydenta, w których twierdził, że Cenckiewicz podrobił teczki tajnego współpracownika SB "Bolka".

Były prezydent Lech Wałęsa.
Źródło zdjęć: © East News
Patryk Osowski

Mimo ekspertyz Instytutu Pamięci Narodowej, Lech Wałęsa przekonuje, że nie współpracował z komunistami. Co więcej, napisał na Facebooku, że "teczki TW 'Bolka' zostały wykonane technicznie przez Sławomira Cenckiewicza".

Historyk wystosował więc do byłego prezydenta wezwanie przedsądowe. Podkreślił, że jeśli Wałęsa go nie przeprosi, skieruje sprawę na drogę sądową.

Profesor wyjaśnił, że wezwanie kieruje: "W związku z powtarzającymi się publikacjami na pana (Lecha Wałęsy - przyp. red.) profilach prowadzonych na portalach Facebook i Twitter, a także pana wypowiedziami publicznymi, zawierającymi nieprawdziwe informacje, iż dokonałem sfałszowania dokumentów dotyczących tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa PRL o pseudonimie 'Bolek', będących w dyspozycji Instytutu Pamięci Narodowej".

Przeprosiny mają być opublikowane przez 3 miesiące

Cenckiewicz podkreślił, że domaga się "zaprzestania publikowania informacji oraz publicznego formułowania wypowiedzi zawierających wskazane wyżej nieprawdziwe informacje" oraz "usunięcia z profili Lecha Wałęsy na portalach Facebook i Twitter wpisów" o takiej treści.

Na koniec Cenckiewicz wskazał, że wzywa Wałęsę także do "opublikowania nieprzerwanie przez okres 3 miesięcy na portalach Facebook, Twitter i na stronie internetowej Fundacji Instytutu Lecha Wałęsy, oraz na własny koszt nieprzerwanie przez okres 14 dni na stronie internetowej DoRzeczy.pl" (...) oświadczenia z wyodrębnionym tytułem: "Lech Wałęsa przeprasza Sławomira Cenckiewicza za nieprawdziwe zarzuty o sfałszowanie dokumentów TW 'Bolka'".

Cenckiewicz ocenił, że wypowiedzi Wałęsy naruszają dobre imię jego, jego matki oraz rodziny. "Wyzwiska, obelgi, niecenzuralne epitety, a nawet oskarżenie o przyczynienie się do śmierci jego syna - pozostawiam na razie bez z reakcji prawnej" - podsumował.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok