Leśnicy czyścili budki dla ptaków. Czegoś takiego jeszcze nie widzieli
Leśnicy z województwa warmińsko-mazurskiego jak co roku oczyszczali budki lęgowe dla ptaków, kiedy zobaczyli niespodziewanego gościa. Jak się tam dostał? Wszystko zostało wyjaśnione.
Zaskroniec wpełzł po korze drzewa na wysokość 3-4 metrów 
"Jak on tam wlazł?!". Taka była pierwsza reakcja pracowników Nadleśnictwa Wichrowo na zaskrońca śpiącego w budce lęgowej dla ptaków. Warto zaznaczyć, że wspomniana budka znajduje się 3-4 metry nad ziemią, a na takich wysokościach mało kto spodziewa się zobaczyć zaskrońca. Co się więc stało?
Zaskroniec prawdopodobnie wykorzystał spękania kory drzewa i wpełzł na wysokość kilku metrów nad ziemią - wyjaśniają leśnicy w poście na Facebooku.
Post został oznaczony hashtagiem "leśne śpiochy". Autor wpisu radzi, by w przypadku znalezienia takiego "śpiocha" w budce, zostawić go w spokoju i natychmiast odejść.
W komentarzach pod postem internauci żartują, że budka stała się "śpiulkolotem", a także że leśnicy przyłapali "skłotersów". Moderator profilu odpowiedział, że w tym przypadku chodzi o "skrzynkersów".
Zaskroniec w budce dla ptaków. Leśnicy: To zdarzyło się po raz pierwszy
Pracownicy Lasów Państwowych podkreślają, że budki lęgowe, poza swoim podstawowym przeznaczeniem, bywają często schronieniem dla wielu różnych organizmów. Budki lęgowe należy czyścić po okresie lęgowym, we wrześniu, październiku lub listopadzie. Potem lepiej zostawić je w spokoju, by nie płoszyć swoim zapachem zwierząt, które będą chciały się w nich schronić przed zimnem i opadami.
Gryzonie się czasem zdarzają, ale żywy, niemrawo wijący się zaskroniec trafił się nam pierwszy raz! - napisali leśnicy.
Wąż nie był jedynym niespodziewanym gościem, ale niewątpliwie najciekawszym. Poza zdjęciem zaskrońca leśnicy pokazali fotografię myszy polnych. Jak jednak wskazują zmartwieni internauci, wtulone w siebie gryzonie wydają się niestety nieżywe. Nie wiadomo, co je zabiło, być może niskie temperatury.
Raczej nie ma możliwości [by zaskroniec przeżył w budce mrozy - przyp.red.]. Albo więc popełnił życiowy błąd, albo potraktował to jako tymczasowe schronienie - poinformowali w odpowiedzi na pytanie internautki leśnicy.
Niestety martwe zwierzęta nie są niespotykanym widokiem w czasie czyszczenia budek lęgowych. Leśnicy, a także właściciele budek lęgowych na prywatnych posesjach, często znajdują w nich martwe ptaki, niezalężone (czyli: niezapłodnione) jaja, a także ciała gryzoni. Częstymi gośćmi budek są również nietoperze.
