Dagmara Smykla-Jakubiak
Dagmara Smykla-Jakubiak| 

Mazowieckie. Szedł na policjanta z tulipanem w ręku. Padły trzy strzały

98

W Konstancinie-Jeziornej grupa ludzi wezwała policję z powodu agresywnego mężczyzny, który na widok funkcjonariuszy zbił butelkę, robiąc z niej tzw. tulipana. Policjant zachował zimną krew, mimo że agresor był metr od niego z niebezpiecznym narzędziem w ręku.

Mazowieckie. Szedł na policjanta z tulipanem w ręku. Padły trzy strzały
Sceny jak z filmu sensacyjnego w (YouTube.com)

Niebezpieczny mężczyzna na stacji paliw w Konstancinie-Jeziornej. Grupa ludzi wezwała policję z powodu agresywnego mężczyzny w nocy ze środy na czwartek. Na miejsce przyjechali policjanci, którzy chcieli zatrzymać podejrzanego.

Wtedy mężczyzna zbił butelkę, tworząc tzw. tulipan. Narzędziem z tłuczonego szkła mógł nawet zabić człowieka. Tak uzbrojony agresor ruszył na policjanta.

Funkcjonariusze na początku użyli środków przymusu bezpośredniego w postaci gazu. Jednak to nie przyniosło rezultatu, dlatego policjant użył broni palnej - informuje nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji.

Policjant zachował zimną krew. Oddał dwa strzały ostrzegawcze w powietrze, a kiedy agresor był dosłownie krok od niego, funkcjonariusz postrzelił go w nogę.

Na miejsce wezwano karetkę pogotowia ratunkowego, która zabrała mężczyznę do szpitala. Tam też trafił policjant, ponieważ napastnik powiedział, że jest nosicielem choroby zakaźnej.

Agresor był poszukiwany, a wcześniej notowany za rozboje i napady. O sprawie poinformowano prokuraturę. Ze względu na użycie broni cała interwencja jest obecnie badana przez wydział kontroli KSP, który na tę chwilę nie stwierdził nieprawidłowości w działaniu funkcjonariuszy.

Jeżeli chodzi o policjanta, który użył broni, to tak jak każdemu przysługuje mu pomoc psychologa, ale to od jego decyzji zależy, czy z niej skorzysta - dodał Marczak.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić