Mjanma. "Strzelali do wszystkiego, co się rusza". Nie żyje ponad 80 osób

86

Tragiczny bilans kolejnego dnia protestów w Mjanmie. Rządząca krajem junta wojskowa zamordowała ponad 80 demonstrantów. Jak podaje lokalny portal Myanmar Now, żołnierze mieli "strzelać do wszystkiego, co się rusza".

Mjanma. "Strzelali do wszystkiego, co się rusza". Nie żyje ponad 80 osób
Żołnierze w Mjanmie strzelali do protestujących z granatników i karabinów maszynowych (Twitter)

W nocy z czwartku na piątek siły porządkowe Mjanmy zabiły 82 osoby protestujące przeciwko przejęciu władzy w kraju przez wojskową juntę. Manifestacja miała miejsce w miejscowości Pegu, 80 km na północny wschód od największego miasta kraju, Rangunu. Żołnierze do stłumienia demonstracji użyli ostrej amunicji oraz granatów.

Strzelano do każdego cienia, do wszystkiego, co się rusza – donosi portal Myanmar Now.

Mjanma. Żołnierze strzelali do demonstrantów z ciężkiej amunicji

Jak twierdzą świadkowie, początkowo trudno było oszacować liczbę ofiar. Żołnierze nie pozwoli nikomu dotykać ciał. Zabroniono także udzielać pomocy rannym.

Strzelano z ciężkiej amunicji. Wciąż słyszę te wystrzały – opisał jeden z mieszkańców miejscowości.

Protesty w Mjanmie. Są krwawo tłumione przez siły bezpieczeństwa

W Mjanmie (Birmie) od ponad miesiąca trwają masowe protesty i strajki. Obywatele sprzeciwiają się wojskowej juncie, która objęła władzę w kraju na początku lutego. W wyniku zamachu stanu obalony został demokratycznie wybrany rząd Narodowej Ligi na rzecz Demokracji.

Wojskowi przywódcy aresztowali m.in. czołową działaczkę ugrupowania politycznego, laureatkę Pokojowej Nagrody Nobla Aung San Suu Kyi. Postawiono jej szereg zarzutów kryminalnych. W odpowiedzi, obywatele kraju tłumnie wyszli na ulice.

Junta próbuje za wszelką cenę stłumić protesty. Pod koniec marca birmańskie siły bezpieczeństwa zamordowały jednego dnia ponad 140 osób w różnych częściach kraju. Według doniesień, wśród ofiar były też dzieci. Działania birmańskiej junty stanowczo potępiły Unia Europejska, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone.

Obejrzyj także: Zamieszki w Mjanmie. Nie żyje kilkadziesiąt osób

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić