Protesty w Mjanmie (Birma). Są ofiary starć z policją
Co najmniej dwie osoby zginęły podczas piątkowych starć z policją w Birmie. Funkcjonariusze otworzyli ogień w stronę protestujących.
W Mjanmie (dawniej Birma) doszło do kolejnych protestów i starć z policją. 19 lutego setki osób zgromadziło się w centrum miasta Mandalaj, aby wyrazić swój sprzeciw wobec przewrotu wojskowego, do którego doszło na początku miesiąca.
Brutalne starcia z policją
Według doniesień dwie osoby nie żyją, a co najmniej 20 osób zostało rannych. Kilka osób miało rzucać w funkcjonariuszy różnymi przedmiotami, kamieniami i petardami, na co policjanci odpowiedzieli gazem łzawiący i ostrą amunicją.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Czytaj także: Zamach stanu w Birmie. Władzę objęła wojskowa junta
Jak przekazuje Reuters jedna z ofiar to 36-letni stolarz. Druga to niepełnoletni chłopak, który został postrzelony w głowę. Unia Europejska i USA potępiają działania wojska w Mjanmie i "wyrażają głębokie zaniepokojenie" brutalnością policji w starciach z demonstrującymi.
1 lutego w Mjanmie doszło do zamachu stanu. Władzę objęło wojsko i dokonało szeregu aresztowań wśród polityków. Powodem działań miały być fałszerstwa w wyborach do rządu.