Morderstwo "małej miss". Nowy trop w sprawie sprzed 25 lat

Morderstwo JonBenet Ramsey to jedna z najgłośniejszych zagadek kryminalnych w historii USA. Nigdy nie udało się złapać sprawcy, pomimo tego że w poszukiwania poza policją włączali się liczni prywatni detektywi i amatorzy kryminalistyki. Ci ostatni znaleźli ostatnio poszlakę, która może naprowadzić ich na właściwy trop.

Czytaj także: Grecja wstrząśnięta. Brytyjka przeszła piekło, zmarła na oczach dziecka

JonBenet Ramsey zginęła w Boże Narodzenie 1996 roku. Tragedia rozegrała się po przyjęciu zorganizowanym przez jej rodziców. John Ramsey, jako właściciel firmy informatycznej, otrzymał wtedy tytuł Biznesmena Roku.

Ramsey'owie zorganizowali huczne przyjęcie dla znajomych i rodziny w okazałym domu w Boulder w stanie Kolorado. Goście opowiadali później funkcjonariuszom, że JonBenet kłóciła się na nim ze starszym o trzy lata bratem o imieniu Burke. Chłopak miał być zazdrosny o uwagę gości.

Część opinii publicznej założyła, że 9-latek mógł zamordować siostrę. Policja wykluczyła jednak tę hipotezę. Wiele lat później Burke wywalczył wielomilionowe odszkodowanie od stacji telewizyjnej CBS, która wyemitowała film sugerujący, że to właśnie on zabił JonBenet.

25 grudnia z samego rana matka dziewczynki Patsy Ramsey zauważyła na schodach przed drzwiami wejściowymi list. Żądano w nim 118 tys. dolarów okupu za uwolnienie córki. Kobieta natychmiast pobiegła do pokoju małej miss. Łóżko dziewczynki było puste.

Matka od razu zbudziła męża i zaczęła razem z nim przeszukiwać rezydencję. Po kilku godzinach rodzice, wbrew żądaniom porywaczy, zawiadomili policję.

Zwłoki JonBenet znaleziono w piwnicy. Ciało ukryte było w jednej z komórek. Stwierdzono, że dziewczynkę uduszono nylonowym sznurkiem i zadano jej kilka ciosów w głowę.

Czytaj także: Oto najbardziej tajemnicze morderstwa świata. Wciąż niewyjaśnione

Pomimo tego, że sekcja zwłok wykluczyła gwałt, funkcjonariusze twierdzą, że przestępstwo mogło mieć podtekst seksualny. Sprawca mógł wykorzystać 6-latkę w inny sposób. Eksperci podkreślali, że JonBenet była idealnym celem dla pedofilów – często pojawiała się w telewizji z mocnym makijażem i twarzą laleczki, reklamując ubrania dla dzieci.

Innym rozważanym motywem zbrodni mogła być zawiść. Wskazywałaby na to notatka znaleziona przed domem przez matkę. Rodzice 6-latki byli bardzo zamożni.

Patsy i John Ramsey'owie sami również znaleźli się pod lupą policjantów. Funkcjonariusze podejrzewali, że do śmierci JonBenet mogła przyczynić się matka dziewczynki. W końcu rodzice zostali jednak całkowicie oczyszczeni z zarzutów. Matka małej miss nie doczekała rozwiązania zagadki śmierci córki – zmarła na raka w 2006 roku.

Na przestrzeni lat pojawiły się także hipotezy o włamywaczach oraz o zabiciu dziewczynki przez nauczyciela Johna Marka Karra. W 2006 roku zatrzymano go za posiadanie pornografii dziecięcej. Choć przyznał się do zbrodni, wkrótce odkryto że jego zeznania były fałszywe.

Policjanci mieli dopuścić się w postępowaniu wielu błędów. Nie zabezpieczyli miejsca zbrodni i nie wykonali dokładnych zdjęć zwłok dziecka. Sprawą wielokrotnie zajmowali się wynajęci przez Ramsey'ów prywatni detektywi.

Zagadkę jakiś czas temu wzięła na tapet amatorska grupa detektywów JonBenet Investigation. Jak donosi portal RadarOnline, jeden z jej członków wpadł ostatnio na nowy trop. To próbka DNA uzyskana od potencjalnego podejrzanego – człowieka powiązanego z osobą mieszkającą w sąsiedztwie Ramsey'ów.

Materiał genetyczny zdobyto podstępem. Zebrano bowiem wyrzucony przez niego niedopałek papierosa. Detektyw-amator przekazał próbkę śledczemu Michaelowi Angusowi z hrabstwa Genesee.

Czytaj także: Poznań. Matka zabiła 3-latkę. Ujawniono makabryczne szczegóły zbrodni

Obejrzyj także: Policjanci wreszcie złapali zabójcę. Śledztwo trwało ponad 10 lat