Nagły zwrot akcji. Chodzi o rozwód Angeliny i Brada
Wygląda na to, że ciągnący się w nieskończoność rozwód Angeliny Jolie i Brada Pitta jeszcze potrwa. Wszystko przez nietypową prośbę aktorki.
Na początku tego tygodnia do Sądu Najwyższego w Los Angeles wpłynęła skarga Angeliny Jolie. Gwiazda zażądała zmiany prywatnego sędziego prowadzącego sprawę jej rozwodu z Bradem Pittem.
Dlaczego? Okazuje się, że sędzia John W. Ouderkirk zaangażowany jest w te same sprawy, co adwokat jej męża.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Jolie argumentuje, że sędzia "nie przyznał się do faktów, które wskazywały na aktualną, trwającą, powtarzającą się relację między sędzią a adwokatem pozwanego".
Dodatkowo adwokat reprezentujący Brada Pitta "aktywnie opowiadał się za interesami finansowymi sędziego Ouderkirka i przedłużeniem jego nominacji i możliwości dalszego pobierania honorariów w jednej z głośnych spraw."
Czytaj też:
Zdaniem aktorki stwarza to konflikt interesów i nie jest zgodne z prawodawstwem stanu Kalifornia.
Decydując się na rozwód w 2016 r. Jolie i Pitt podjęli decyzję, że opłacą prywatnego sędziego. To powszechny sposób wśród celebrytów, aby utrzymać dyskrecję
Co ciekawe, Jolie i Pitt od zeszłego roku mają status rozwodników. Jednak do uregulowania pozostało kilka kwestii, takie jak m.in. opieka nad dziećmi.