Nagranie rozpaliło internet. Trump komentuje

Uchwycona przez kamery rozmowa między byłym prezydentem a prezydentem elektem szybko zdobyła ogromną popularność w internecie. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że Barack Obama wcześniej wielokrotnie wyrażał się krytycznie o kandydacie Republikanów.

Na nagraniach możemy zobaczyć, jak Obama i Trump pochylają się w swoją stronę, rozmawiając z uśmiechem na twarzach. Ich serdeczną wymianę zdań zauważyła Kamala Harris, siedząca tuż przed nimi.

Co ciekawe, to właśnie Harris została poparta przez Obamę podczas kampanii prezydenckiej. Były prezydent otwarcie wspierał ją w czasie wyborów, a na wiecach wyborczych wielokrotnie ostro krytykował Trumpa.

Czytaj także: Policja podsumowała ubiegły rok. Wzrost liczby zuchwałych rozbojów

Donald Trump postanowił odnieść się do nagrań zarejestrowanych przy okazji pogrzebu byłego prezydenta Jimmy'ego Cartera.

Nie zdawałem sobie sprawy, jak przyjacielsko to wygląda - powiedział Trump, cytowany przez NBC News.

Wyznał również, że doszedł do wniosku, że wraz z Obamą "wyglądali jak dwie osoby, które się lubią". - I prawdopodobnie tak jest - dodał.

Mamy trochę inne filozofie, prawda? Ale prawdopodobnie tak jest. Nie wiem. Po prostu się dogadaliśmy. Ale dogadywałem się prawie z każdym - kontynuował.

Rzecznik Obamy nie odpowiedział na prośbę o komentarz w sprawie tej rozmowy.

Trump i Obama są znani z ostrych wzajemnych przytyków na przestrzeni ostatnich lat. Trump przez długi czas promował tzw. teorię spiskową, fałszywie twierdząc, że Obama nie urodził się w Stanach Zjednoczonych.

Trump wielokrotnie atakował Obamów, nazywając Baracka Obamę "nieudolnym" i "okropnym" prezydentem, a w październiku określając Michelle Obamę jako "wstrętną".

Obamowie również publicznie krytykowali Trumpa podczas ostatniej kampanii wyborczej. Barack Obama nazwał Trumpa "78-letnim miliarderem, który nie przestaje narzekać na swoje problemy od momentu, gdy dziewięć lat temu zjechał złotymi schodami ruchomymi". '

Czytaj także: Ojciec Kaczyńskiego oszukał przeznaczenie. Uratowała go ciotka

Michelle Obama ostrzegała zaś, że "konsekwencje jego ponownej prezydentury mogą być brutalnie poważne".

Ich relacje jednak nie zawsze były wrogie. W sierpniu Trump zaskoczył, wyrażając pochwałę dla swojego poprzednika. W rozmowie z CNN powiedział, że lubi Obamę, określając go jako "miłego dżentelmena" i wyrażając szacunek dla Obamów.

Po zwycięstwie Trumpa w wyborach w 2016 roku Obama zaprosił go do Białego Domu. Po spotkaniu Obama powiedział dziennikarzom, że rozmowa była "doskonała" i "szeroko zakrojona". Z kolei Trump powiedział swojemu poprzednikowi: "to był wielki zaszczyt być tutaj z tobą".

Czytaj także: Oto co zrobił pasażer. Ryanair żąda teraz od niego pieniędzy. Duża suma