Nazywa go zagrożeniem dla świata. Trump chce odebrać jej obywatelstwo
Donald Trump stwierdził, że Rosie O'Donell nie działa w interesie Stanów Zjednoczonych i powinna zostać w Irlandii, po tym jak opuściła USA po jego reelekcji. Zamieścił wpis, w którym grozi odebraniem jej obywatelstwa. Komiczka w odpowiedzi stwierdziła, że prezydent jest rasistą, mizoginem i seksistą oraz nazwała go zagrożeniem dla świata.
Prezydent Donald Trump zaatakował komiczkę Rosie O’Donnell, sugerując na platformie Truth Social, że rozważa odebranie jej obywatelstwa. Trump stwierdził, że O’Donnell nie działa w interesie Stanów Zjednoczonych. - Jest zagrożeniem dla ludzkości i powinna pozostać w Irlandii - cytuje jego słowa CNN.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Rosie O’Donnell, znana z krytyki Trumpa, przeniosła się do Irlandii po jego wyborze na prezydenta. W rozmowie z CNN wyjaśniła, że decyzja była podyktowana obawami o przyszłość jej oraz dziecka.
W ostatnich dniach krytykowała administrację Trumpa po katastrofalnej powodzi w Teksasie. Stwierdziła, że prezydent "zniszczył wszystkie systemy wczesnego ostrzegania i możliwości rządu w zakresie prognozowania warunków pogodowych", co utrudniło reakcję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Steve Vladeck, analityk CNN i profesor prawa, skomentował, że groźby Trumpa dot. odebrania obywatelstwa są niezgodne z konstytucją. Podkreślił, że proces odebrania obywatelstwa jest skomplikowany i wymaga spełnienia określonych warunków.
W niedzielę komiczka w irlandzkim RTÉ Radio 1, że Trump jest "zagrożeniem dla świata". - Jestem bardzo dumna, że sprzeciwiam się wszystkiemu, co mówi i robi. Uważam, że jest rasistą, mizoginem i seksistą - powiedziała cytowana przez CNN.
Wiem, że nie może tego zrobić, ale Sąd Najwyższy przyznał mu nieograniczoną władzę i kto wie, do czego może się posunąć - powiedziała na temat wpisu Trumpa.
Konflikt między Trumpem a O’Donnell trwa od 2006 roku, kiedy to O’Donnell, będąc współprowadzącą jednego z programów, skrytykowała Trumpa. Od tego czasu obie strony wielokrotnie wymieniały się ostrymi komentarzami.