Planował zamach na Trumpa. Chce kary śmierci lub zesłania na Syberię
Ryan Routh, oskarżony o próbę zamachu na Donalda Trumpa, napisał do sędziego list z nietypowymi prośbami. W liście pyta, dlaczego kara śmierci nie jest rozważana i proponuje wymianę więźniów. Informacje te pochodzą z FoxNews Entertainment.
Ryan Routh jest oskarżony o próbę zamachu na Donalda Trumpa. Mężczyzna zaskoczył nietypowym listem do sędziego. Pyta w nim, dlaczego kara śmierci w jego przypadku nie jest brana pod uwagę i proponuje, by w ramach wymiany więźniów został wysłany na Syberię w zamian za ukraińskiego żołnierza.
Dlaczego kara śmierci nie jest dozwolona? Mając prawie 60 lat, życie w nicości bez miłości – jaki w tym sens? Dlaczego nie obowiązuje zasada "wszystko albo nic" - cytuje słowa mężczyzny Fox News.
Routh wyraża chęć wymiany na więźniów z Iranu, czy nawet Chin. Następnie dodał sarkastycznie, że sędzia mógłby go odesłać, co dałoby Trumpowi symboliczne zwycięstwo. - Trump będzie miał łatwe zwycięstwo dyplomatyczne, oddając Amerykanina, którego nienawidzi, Chinom, Iranowi lub Korei Północnej - pisał w liście.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Mnóstwo pieniędzy". Gen. Kraszewski o polskiej produkcji dronów
Routh chce sam się reprezentować przed sądem. - Od początku absurdalne było powoływanie się na przypadkowego nieznajomego, który nic o mnie nie wie, żeby przemówił w moim imieniu. Przepraszam, że marnuję czas wszystkich na coś tak nieistotnego i bezużytecznego - cytuje list Fox News.
15 września Routh miał przygotować się do zamachu w pobliżu rezydencji Donalda Trumpa na Florydzie. Uzbrojony w nielegalnie zdobyty karabin, został zauważony przez agentów Secret Service, którzy otworzyli ogień. Routh uciekł, porzucając broń, ale został zatrzymany tego samego dnia.
Według władz, podczas próby ucieczki miał przy sobie pisemny plan ucieczki, kilka telefonów komórkowych, fałszywe dowody osobiste i skradzione tablice rejestracyjne.