Nie jeden, a dwa mandaty. Straż leśna pokazała zdjęcia
Niemal codziennie leśnicy odkrywają porzucone śmieci na terenie polskich lasów. Tym razem Straż Leśna w Nadleśnictwie Trzcianka ujawniła poważne naruszenie przepisów. Mężczyzna wjechał busem do lasu, a następnie wyrzucił worki z odpadami. Został ukarany dwoma mandatami.
Nie ma przyzwolenia na zaśmiecanie lasu i łamanie przepisów - podkreślają pracownicy Lasów Państwowych.
Na terenie Nadleśnictwie Trzcianka, Wrząca Straż Leśna ujawniła poważne naruszenie przepisów. Sprawca wjechał pojazdem mechanicznym do lasu w miejscu niedozwolonym, a następnie wyrzucił worki z odpadami, w tym plastik, papier oraz szkło.
Jacek Kopczyński nie zaprosi Patrycji Markowskiej na ślub. Ożeni się jeszcze w tym roku? "Święta spędzę z narzeczoną, a może żoną" (WIDEO)
W związku z rażącym charakterem wykroczenia, na osobę odpowiedzialną zostały nałożone dwa mandaty karne w maksymalnej wysokości: 500 zł – za wjazd do lasu w miejscu zabronionym (art. 161 KW) oraz 500 zł – za zaśmiecanie lasu (art. 162 KW) - informują pracownicy Nadleśnictwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawca został również zobowiązany do uprzątnięcia terenu.
Straż Leśna reaguje na wszelkie przypadki zaśmiecania lasu oraz niszczenia przyrody. "Każde podobne zachowanie będzie bezwzględnie karane. W przypadku ponownych naruszeń, kierowane będą wnioski o ukaranie do sądu" - podkreślają strażnicy.
Pamiętajmy: las to dobro wspólne – chrońmy je razem! - apelują leśnicy.
Dyrektor generalny Lasów Państwowych podkreśla, że las to miejsce pełne najróżniejszych form życia. -Runo leśne, krzewy, drzewa, gleba, woda – to wszystko tworzy współzależną od siebie zbiorowość leśną. Żyją tu też zwierzęta, dla których las jest domem. Porzucone w lesie odpady bardzo często trują glebę i wodę. Są zjadane przez mniejsze i większe zwierzęta, przez co ich niszczące działanie na ekosystem leśny staje się wielkoskalowe - mówi Witold Koss.