Nie żyje sędzia piłkarski. "Ta informacja zwaliła nas z nóg"
Kolegium Sędziów Warmińsko-Mazurskiego ZPN poinformowało o śmierci sędziego piłkarskiego Piotra Połoniewicza. - Wieloletni sędzia, przyjaciel, wspaniały człowiek. Od lat związany z piłką, znany i lubiany w całym środowisku - wspominają znajomi.
Kolegium Sędziów Warmińsko-Mazurskiego ZPN opublikowało w czwartek (8 maja) wieczorem post dotyczący śmierci sędziego piłkarskiego Piotra Połoniewicza. - Ta informacja zwaliła nas z nóg - czytamy w komunikacie.
Wieloletni sędzia, przyjaciel, wspaniały człowiek. Od lat związany z piłką, znany i lubiany w całym środowisku. Trudno uwierzyć, trudno zrozumieć Twoje odejście. Piotr, za szybko… Prowadź już tam, na górze mecze w spokoju. Ogromne wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół - czytamy we wpisie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Łamiący się głos rektora UW. "Uniwerystet przeżywa te tragedię potrójnie"
Nie żyje sędzia piłkarski. Środowisko w żałobie
Informacja o śmierci sędziego poruszyła bardzo wiele osób związanych z warmińsko-mazurskim futbolem. Klubu piłkarskie żegnają Piotra Połoniewicza w mediach społecznościowych.
"Piotra w klubie znali wszyscy – od najmłodszych Polonistów po seniorów. To właśnie Piotr przez te długie lata wychowywał i wspierał naszą młodzież. Nigdy nie odmawiał sędziowania na corocznych turniejach Polonia Winter Cup czy Polonia Summer Cup, był obecny w młodzieżowych rozgrywkach a także sędziował mecze naszego pierwszego zespołu – niezależnie od tego, czy to była A Klasa, Liga Okręgowa czy IV Liga. Piotr, byłeś nie tylko wspaniałym człowiekiem, ale również wychowawcą, mentorem i wielkim sportowcem. Twoje zaangażowanie, serce dla sportu i pasja na zawsze pozostaną w naszych sercach" - napisano na profilu klubu Polonia Lidzbark Mazurski.
"Wieloletni sędzia, przyjaciel, wspaniały człowiek. Nauczyciel, trener, a także fantastyczny kolega. Od lat związany z piłką, znany i lubiany w całym środowisku. Człowiek na którego zawsze można było liczyć, nigdy nie odmówił współpracy oraz pomocy" - przekazał klub DKS Dobre Miasto.
Czytaj także: Dramat na UW. Znajomi ofiary zabrali głos