Niepokój na Grenlandii. Ma 11 milionów ton, jest 100 m od brzegu
Mieszkańcy Innaarsuit w Grenlandii żyją w strachu przed ogromnym lodowcem, który zbliżył się do ich wioski. Władze monitorują sytuację, aby zapobiec katastrofie.
Najważniejsze informacje
- Lodowiec o długości 250 metrów zagraża wiosce Innaarsuit.
- Władze zamknęły lokalne zakłady i ostrzegły mieszkańców.
- Stabilna pogoda daje nadzieję na uniknięcie katastrofy.
W Innaarsuit, małej wiosce na Grenlandii, mieszkańcy z niepokojem obserwują gigantyczny lodowiec, który zbliżył się na zaledwie 100 metrów od brzegu. Lodowiec mierzy 250 metrów długości i 180 metrów szerokości, a jego masa szacowana jest na 11 milionów ton.
W obliczu zagrożenia lokalne władze podjęły natychmiastowe działania. Zamknięto miejscową fabrykę rybną. - Tak dużego lodowca jeszcze nie widzieliśmy – mówi Susanna K. Eliassen z rady wioski w rozmowie z KNR, publicznym radiem Grenlandii.
Na miejscu umieszczono ostrzeżenia: "Zachowaj szczególną ostrożność w pobliżu portu". Mieszkańcy, choć przyzwyczajeni do obecności lodowców, są zaniepokojeni, bo do tej pory nie mieli do czynienia z tak dużym lodowcem blisko wioski. Obawiają się, że w przypadku oderwania się jego części, fala może zalać brzeg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Lodowce na Islandii topnieją. "Widać, że wszystko się zmienia"
Lodowiec, który podzielił się na dwie części, ma około 250 metrów długości i 180 metrów szerokości. Jego wysokość to około 100 metrów, a waga szacowana jest na 11 milionów ton. Choć obecnie pozostaje nieruchomy, zmiana pogody może go poruszyć.
Monitorowanie sytuacji
Bjarne Markussen z grenlandzkiej służby ratunkowej zapewnia, że sytuacja jest pod stałą obserwacją. - Lodowiec jest blisko osady i porusza się z prądem. Obserwujemy sytuację dokładnie - powiedział Markussen, cytowany przez "Bild".
Na szczęście, obecne warunki pogodowe są stabilne, co daje nadzieję na uniknięcie katastrofy. Jens Dahl, szef działu kontroli katastrof w Avannaata, podkreśla, że mieszkańcy są przygotowani na ewentualne zagrożenie i wiedzą, jak reagować w sytuacji kryzysowej.
Tutejsi ludzie są przyzwyczajeni do radzenia sobie z dużymi górami lodowymi – jeśli zaczną pękać i skrzypieć, natychmiast zareagują i dotrą w bezpieczne miejsce - podkreślił Dahl.