Niesłusznie spędził 28 lat w celi śmierci. Właśnie wyszedł na wolność

16

Ten mężczyzna przesiedział w więzieniu (w cieli śmierci w Arizonie) ponad 28 lat za coś, czego nie zrobił. Barry Lee Jones, którego niesłusznie skazano za zamordowanie 4-letniej dziewczynki, w czwartek 15 lipca w końcu odzyskał upragnioną wolność. Szczegóły sprawy jeżą włos na głowie.

Niesłusznie spędził 28 lat w celi śmierci. Właśnie wyszedł na wolność
Siedział prawie 30 lat za morderstwo pierwszego stopnia. Był niewinny (Twitter, The Intercept)

Temat przybliża teraz strona azfamily.com". Jones został aresztowany w 1994 roku w hrabstwie Pima.

Pomimo braku realnych dowodów, posądzono go o śmiertelne pobicie i zgwałcenie 4-letniej Rachel Gray, która była córką jego ówczesnej partnerki. Usłyszał zarzut morderstwa pierwszego stopnia.

Opiekował się 4-latką. Dostał zarzuty za jej zamordowanie

Prokuratura oskarżyła wówczas Jonesa o spowodowanie silnych obrażeń u dziewczynki, które rzekomo doprowadziły do jej śmierci. Sąd skazał go na karę śmierci. Przez prawie trzy dekady Jones oczekiwał na nią w celi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Bestia znad Wołgi złapana. Jest podejrzany o zabicie 26 kobiet
Im więcej robiłem, tym bardziej byłem przekonany, że Barry Jones jest niewinny, że nikogo nie skrzywdził — powiedział Andrew Sowards, emerytowany śledczy, który zajmował się tą sprawą przez 11 lat.

Funkcjonariusz dodał, że Jones mieszkał wtedy z matką dziewczynki, Angelą Gray. Kobieta później również została skazana za znęcanie się nad swoimi dziećmi. W więzieniu przesiedziała nieco ponad osiem lat.

Sędzia Federalnego Sądu Okręgowego orzekł w 2018 roku, że wyroki skazujące Jonesa za morderstwo pierwszego stopnia powinny zostać uchylone. Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych dla Dziewiątego Okręgu zgodził się z twierdzeniem. Ponownie zapoznano się z dowodami.

Wykazano, że obrażenia, które doprowadziły do śmierci dziewczynki, miały nawet kilka dni, a więc nie powstały podczas jednodniowej opieki, jaką sprawował nad nią Jones. Musiał zrobić to kto inny.

Jego wina polegała na tym, że powinien zabrać tę ranną dziewczynkę do szpitala. To jednak bardzo dalekie od zarzutów, że spowodował u niej śmiertelne obrażenia i wykorzystał ją seksualnie. Nie zrobił tych rzeczy – powiedział Sowards.

Jones przyznał się teraz do zaniedbania, które doprowadziło do śmierci dziewczynki. Potwierdził, że wiedział o obrażeniach dziecka, ale nie wezwał pomocy. - Sąd nałożył na oskarżonego karę 25 lat więzienia, z zaliczeniem czasu odbycia niedawnej kary - poinformowano w orzeczeniu sądu.

W związku z tym, że Barry przesiedział już 29 lat, w czwartek po uprawomocnieniu się wyroku zwolniono go z celi. Po prawie 30 latach mógł spotkać się na wolności z własnymi dziećmi.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Autor: PŁA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić