Nowa lista grzechów krąży po sieci. Jest odpowiedź Kościoła

506

Wieści o zaktualizowanej liście grzechów przyciągają uwagę katolików. Po internecie krąży spis przewin, z których rzekomo od niedawna trzeba się spowiadać. Dziennikarze spytali o to Archidiecezję Warszawską.

Nowa lista grzechów krąży po sieci. Jest odpowiedź Kościoła
Nowa lista grzechów krąży po internecie. (Getty Images)

Grzechem będzie bogacenie się i produkowanie niezdrowej żywności? Takie sensacyjne wieści krążą po internecie. Penitencjaria Apostolska, zwana potocznie Trybunałem Pokuty - najwyższy sąd kościelny rozpatrujący sprawy sumienia - miała rzekomo opublikować nową, zaktualizowaną listę grzechów.

Według niektórych portali informacyjnych na nowej kościelnej liście grzechów znalazły się m.in.: hejt, bogacenie się, produkowanie niezdrowej żywności, oszustwa w sieci, używanie antykoncepcji oraz zabawek erotycznych, zajmowanie się modyfikacjami genetycznymi oraz przyczynianie się do niesprawiedliwości społecznej i biedy.

Wśród wielu katolików te wieści wzbudziły zrozumiałą podejrzliwość. Nie od dziś bowiem wiadomo, że Kościół zabrania wiernym korzystania z antykoncepcji. Hejt i oszustwa (w sieci czy poza nią) także są na liście przewin, z których katolicy muszą się spowiadać, więc w przypadku tych grzechów nie ma mowy o żadnej "aktualizacji".

Archidiecezja Warszawska potwierdza, "nowa lista" to zwykłe kłamstwo. Ks. Przemysław Śliwiński w odpowiedzi na pytania "Faktu" podkreślił, że informacje o zaktualizowanej liście grzechów są nieprawdziwe, bowiem Penitencjaria Apostolska nie wydaje takich dokumentów.

To jest fejk, który co kilka lat wraca na łamy nierzetelnej prasy - skomentował krótko ks. Śliwiński w rozmowie z "Faktem".
Autor: DSM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić