Obserwują 2024 YR4. Badacze rozważają atomowy scenariusz
Asteroida 2024 YR4 ma na szczęście niewielkie szanse, by uderzyć w Ziemię bądź Księżyc. Naukowcy rozważają jednak możliwość wystrzelenia broni jądrowej przeciwko niej. Jak podaje Live Science, badacze zastanawiają się, czy cios wymierzony w 2024 YR4 nie miałby negatywnych dla nas skutków.
Asteroida 2024 YR4
O asteroidzie 2024 YR4 zrobiło się głośno na przełomie 2024 i 2025 roku. Wówczas pojawiły się informacje, że istnieje prawdopodobieństwo, iż może ona uderzyć w Ziemię. Asteroida ma prawdopodobnie około 55 metrów długości, dlatego jej kolizja z "niebieską planetą" miałaby poważne konsekwencje. Kosmiczny kamień nazywany jest przez portal Live Science "zabójcą miasta", ponieważ mógłby zniszczyć dużą aglomerację swoim uderzeniem.
Na szczęście szczegółowe wyliczenia NASA wskazują, że prawdopodobieństwo uderzenia 2024 YR4 w Ziemię jest niewielkie. Najwyższe, jakie szacowano, wynosiło poziomie 3,1%, ale później spadło do ułamka jednego procenta. Nadal jednak istnieje prawdopodobieństwo, że 2024 YR4 uderzy w Księżyc. Jest ono większe niż w przypadku Ziemi i wynosi 3,8 proc.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Asteroida 2024 YR4 otrzyma cios bronią jądrową?
Potencjalne skutki takiej kolizji byłyby trudne do przewidzenia dla Ziemi. Prawdopodobnie "odpryski" z pewnością leciałyby w naszą planetę. Skały oderwane w wyniku zderzenia 2024 YR4 z Księżycem mogłyby stanowić zagrożenie dla kosmonautów, stacji kosmicznych, a być może też Ziemi.
Mimo tego naukowcy rozważają, co można zrobić w obecnej sytuacji. Jak podaje portal Live Science, "badacze rozważają zamiast tego pomysł rozbicia asteroidy. Serwis przypomina, że mamy doświadczenie w likwidowaniu zagrożenia. Przypomina misję DART, która zakończyła się uderzeniem w planetoidę Dimorphos i zmianą jej trajektorii.
"Mogłaby zostać wysłana sonda w stylu DART, która nie odchylałaby asteroidy, ale rozbiła ją na kawałki. To nieprzetestowana koncepcja, ale NASA ma kilka lat na jej rozważenie, biorąc pod uwagę okno startowe dla takiej misji między kwietniem 2030 a kwietniem 2032" - podaje serwis.
Gdyby to się jednak nie udało, NASA miałaby wysłać "misję nuklearną, detonując rakietą napędzaną bombę w pobliżu lub na asteroidzie przed jej zbliżeniem". Ta metoda również nie była testowana, ale jest teoretycznie możliwa. Czas na przygotowanie misji byłby nieco krótszy, ale start mógłby odbyć się między końcem 2029 a końcem 2031 roku, według badaczy. Głównym problemem do rozważenia jest jednak to, czy trajektoria lotu asteroidy nie zmieniłaby się z niekorzyścią dla Ziemi. W przypadku zniszczenia obiektu warto zauważyć, że zostałby on rozbity na wiele mniejszych kawałków. Mogłyby one również stanowić zagrożenie dla planety.
Choć nadal na 96 procent asteroida 2024 YR4 minie Księżyc, obecna sytuacja jest idealna, aby knuć rozważania na temat potencjalnego niwelowania zagrożenia z kosmosu.
