Odstrzał 164 jeleni na Mazurach. "Działania były niezbędne"
W stacji badawczej PAN w Kosewie na Mazurach zastrzelono 164 jelenie. Jak podaje Gazeta Wyborcza, wszystko dlatego, że ośrodek zmienia formułę działania i ma skupić się na hodowli owiec. Rzecznik prasowy PAN uważa, że te działania były niezbędne.
W stacji badawczej Polskiej Akademii Nauk w Kosewie (woj. warmińsko - mazurskie) doszło do odstrzału 164 jeleni. Jak informuje Gazeta Wyborcza, decyzja spotkała się z ostrą krytyką ze strony ekologów i lokalnej społeczności. W sprawę miała zaangażować się Agnieszka Woźniak-Starak, celebrytka, prezenterka stacji TVN, która mieszka w pobliżu mazurskiej miejscowości.
Czytaj więcej: Niemcy alarmują ws. zmiany czasu. "Ryzyko wzrośnie"
"Wyborcza" przypomina, że w placówce, która została poświęcona badaniom hodowli jeleniowatych, od dwóch lat istnieje konflikt. Przed restrukturyzacją w stacji żyło 500 zwierąt, 440 jeleniowatych i 60 owiec. W listopadzie 2023 doszło do sytuacji, w której wszyscy pracownicy dostali wypowiedzenia. Polska Akademia Nauk zapewniała, że placówka będzie działać, ale w innej formule.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jest to pomówienie". Wymowna reakcja "Bartosa"
Władze PAN zarzucały kierownictwu, że hodowla nie służyła celom naukowych, a była hodowlą fermową. Formalnie stację przeniesiono pod zarząd Ogrodu Botanicznego w Powsinie pod Warszawą. Ośrodek na Mazurach miał się skupić jedynie na hodowli owiec. Docelowo ma być 1000 sztuk. W międzyczasie wybuchła afera o złe warunku zwierząt. Mieszkańcy nagrali wygłodzoną łanię.
By rozwijać hodowlę owiec, trzeba było pozbyć się jeleniowatych - pisze "Wyborcza". W przypadku 238 danieli znaleźli się chętni - zwierzaki zostały sprzedane bądź przekazane hodowcom. Jeleni wschodnich nie można było wypuścić, dlatego podjęto decyzję o eliminacji. Odstrzelono 69 osobników i 95 hybryd.
Działania były niezbędne dla usunięcia skutków wcześniejszych zaniedbań oraz przywrócenia stanu zgodnego z wymogami prawa krajowego i unijnego - informuje "Wyborczą" Robert Papliński, rzecznik prasowy PAN.
Czytaj więcej: "Zmęczony" rowerzysta. Nagranie niesie się po sieci