Okazały pomnik Tadeusza Dudy. A ofiary? Nie mają jeszcze nagrobka
Minął miesiąc od niewyobrażalnej tragedii w Starej Wsi - Tadeusz Duda zastrzelił swoją córkę Justynę i jej męża Zbigniewa. 57-latek ukrywał się w lesie, po czym odebrał sobie życie. Teraz "Super Express" ujawnił, że morderca ma "okazały pomnik".
"Kamienny pomnik zdobi grób Tadeusza Dudy" - donosi "Super Express". Jednocześnie zauważono, że nagrobek powstał miesiąc po pogrzebie mężczyzny, który był poszukiwany przez wielu funkcjonariuszy. Wszystko dlatego, że zastrzelił swoją córkę i jej męża, a ponadto postrzelił teściową.
Następnie Duda uciekł do lasu. Ukrywał się w nim przez pięć dni, po czym odebrał sobie życie tuż przy drodze powiatowej Limanowa-Kamienica.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Janusz Machulski: "Żyjemy w normalny kraju, w którym zdarzają się nienormalne sytuacje"
57-latek został pochowany na cmentarzu parafialnym w Kamienicy - wraz ze swoim ojcem, który zmarł wiele lat temu.
Na płycie (nagrobka) palą się eleganckie znicze, a podeschłe kwiaty przypominają o niedawnym pochówku. Także na miejscu, gdzie znaleziono ciało mężczyzny, ktoś zostawił świeże kwiaty i zapalił znicze - relacjonuje "Super Express".
Ofiary spoczęły w Limanowej
Justyna i Zbigniew, ofiary Tadeusza Dudy, spoczęły w Limanowej.
Nie mają kamiennego nagrobka, za to kwiaty i palące się znicze świadczące o pamięci i bólu ich bliskich - informuje tabloid.
W miejscu pochówku młodego małżeństwa można zobaczyć m.in. znicze z napisami: "Kocham cię mamusiu" oraz "Kocham cię tatusiu". Pod tymi słowami podpisana jest Polcia, córka Justyny oraz Zbigniewa.