Pingwiny miały niegdyś zaskakującą cechę. Naukowcy odkryli jej zastosowanie
Nowe badania ujawniają, że prehistoryczne pingwiny, które były wielkości zbliżonej do pingwinów cesarskich, zaskoczyły naukowców. Jak podaje serwis Zielona Interia, miały dziób, który umożliwiał im nadziewanie na niego ryb.
Najważniejsze informacje
- Prehistoryczne pingwiny miały długie dzioby, które mogły służyć do nadziewania ryb.
- Nowa Zelandia była kluczowym miejscem dla ewolucji tych ptaków.
- Współczesne pingwiny różnią się znacznie od swoich przodków.
Pingwiny, które pojawiły się krótko po wymarciu dinozaurów, przeszły fascynującą ewolucję. Wczesne gatunki, takie jak wainamu, miały niezwykle długie dzioby przypominające te u kormoranów, czy czapli. Odkrycia z Nowej Zelandii pokazują, że te ptaki mogły używać dziobów do nadziewania ryb, co było unikalną strategią zdobywania pożywienia.
Jak wskazuje Zielona Interia, wainamu nie był jedynym gatunkiem prehistorycznego pingwina, których charakteryzował się taką budową dzioba. Tę cechę miały m.in. Petradyptes oraz imponujący Kumimanu — uważany za największego pingwina, jakiego kiedykolwiek odkryto. Ten prehistoryczny ptak dorównywał wzrostem człowiekowi, osiągając nawet 1,7 metra wysokości.
Podczas wykopalisk prowadzonych w pobliżu Christchurch na Wyspie Południowej Nowej Zelandii naukowcom udało się odkryć wyjątkowo cenne znalezisko — czaszkę prehistorycznego pingwina z gatunku Muriwaimanu tuatahi, który żył około 60 milionów lat temu. On także miał długi, sztyletowaty dziób, który zdaniem naukowców miał służyć nie tylko polowaniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczury we Wrocławiu. "To jest jakaś masakra"
Dziób do nadziewania
Naukowcy przypuszczają, że funkcja dzioba wykraczała poza samo chwytanie ryb czy głowonogów. Istnieje hipoteza, że dziób ten mógł pełnić rolę swoistego "rusztu", pozwalającego na przechowywanie nadwyżki pokarmu podczas dalekich wypraw na otwarte morze.
Dziś pingwiny mają znacznie krótsze dzioby, które są przystosowane do chwytania ryb podczas szybkiego pływania. Jak wskazuje Zielona Interia, nadziewanie ofiar na "szpikulcowaty dziób praktykowane jest przez inne ptaki" - takie, jak choćby przywoływane wcześniej czaple.