Pod drzewem była torba. W środku taki liścik od mamy Daniela
Jedna z mieszkanek Poznania na rogu ulic Drużbackiej i Wyspiańskiego dostrzegła torbę. Pakunek znajdował się pod drzewem. Gdy zajrzała do środka, jej oczom ukazał się list o zdumiewającej treści.
W torbie znajdowało się pudełko po śwince morskiej - informuje epoznan.pl. Dołączony został do niego krótki liścik o następującej treści:
Bardzo proszę przyjąć tę świnkę, ponieważ nie da się jej oswoić, ma jakieś tiki, nie można jej dotknąć. Mama Daniela
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przyjeżdżają z różnych stron Polski. "Dużo osób mówi, że zadziwia ich cały klimat"
Mieszkanka Łazarza zrobiła zdjęcie torby z pudełkiem i listu. Następnie zaapelowała do właścicielki za pomocą "Nieformalnej Grupie Łazarskiej" na Facebooku.
Mamo Daniela, naprawdę? Nie można było udostępnić informacji, czy ktoś jej nie przejmie? Trzeba było porzucić pod drzewem? I do tego w pudełku? Wszystkich z okolicy proszę o rozglądanie się, jeśli ktoś znajdzie świnkę, proszę o zabezpieczenie jej - napisała.
Zaczęli szukać świnki
W komentarzach odezwali się internauci oburzeni zachowaniem mamy Daniela, która postanowiła porzucić świnkę, narażając ją tym samym na cierpienie, a nawet utratę życia.
Część osób postanowiła poszukać świnki. Nie ma jednak informacji, które wskazywałyby na jej odnalezienie.