Podali przyczynę katastrofy Jeju Air. Rodziny kwestionują raport
Katastrofa Jeju Air w Muan była wynikiem błędu pilota — wynika z ustaleń komisji ARAIB. Eksperci stwierdzili, że pilot wyłączył niewłaściwy silnik, co doprowadziło do tragedii. Rodziny ofiar kwestionują te ustalenia.
Najważniejsze informacje
- Katastrofa Jeju Air w Muan spowodowana błędem pilota.
- Pilot wyłączył działający silnik zamiast uszkodzonego.
- Rodziny ofiar krytykują raport, wskazując na inne możliwe przyczyny.
Katastrofa lotnicza Jeju Air, która miała miejsce 29 grudnia ubiegłego roku na lotnisku Muan w Korei Południowej, została przypisana błędowi pilota. Zgodnie z nowym raportem południowokoreańskiej Rady ds. Badania Wypadków Lotniczych i Kolejowych, pilot wyłączył działający lewy silnik zamiast uszkodzonego prawego.
Jak podaje serwis chosun.com, podczas podejścia do lądowania, samolot zderzył się z ptakami, co uszkodziło prawy silnik. Pilot, pod presją sytuacji, wyłączył jednak lewy silnik, co doprowadziło do całkowitej utraty mocy. Raport wskazuje, że lewy silnik nie miał żadnych usterek, a jego wyłączenie było wynikiem błędu ludzkiego.
Wyniki te zostały przedstawione rodzinom ofiar podczas spotkania na lotnisku Muan 19 lipca. Silniki samolotu zostały wysłane do Francji w marcu w celu szczegółowej analizy. Bliscy 179 osób, które zginęły w katastrofie, wyrazili niezadowolenie z ustaleń, wskazując, że pomija on inne, niezwykle istotne kwestie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Samolot spadł na dom w USA. Moment tragedii nagrały kamery
Komisja ignoruje takie kwestie jak betonowy nasyp na końcu pasa startowego i możliwe wady mechaniczne, obwiniając jedynie pilota, co jest dla nas nie do przyjęcia - stwierdził jeden z członków rodziny w rozmowie z dziennikiem "Chosun Ilbo".
Kontrowersje wokół raportu
Związek zawodowy pilotów Jeju Air również skrytykował raport, oskarżając radę o skupienie się wyłącznie na błędzie pilota. Krytycy twierdzą, że raport zwalnia z odpowiedzialności inne instytucje, które mogły przyczynić się do katastrofy.
Rada zapowiedziała dalsze badania dotyczące szkolenia i przygotowania pilotów do sytuacji awaryjnych. W międzyczasie trwa dochodzenie w sprawie roli Ministerstwa Ziemi, Infrastruktury i Transportu oraz Koreańskiej Korporacji Lotnisk.