aktualizacja 

Podglądacze w rękach policji. Nagrywali kobiety w gorących źródłach

89

To była akcja na masową skalę. Japońscy policjanci rozbili szajkę 17 osób, które przez 30 lat mogły nagrać nawet 10 tys. kobiet, gdy te kąpały się w gorących źródłach. Według śledczych proceder mógł trwać już od 30 lat.

Podglądacze w rękach policji. Nagrywali kobiety w gorących źródłach
W ciągu 30 lat mężczyźni mieli sfilmować i sfotografować nawet 10 tys. kobiet (Pexels)

Przywódca grupy, 50-letni Karin Saito, został zatrzymany już w grudniu 2021 w prefekturze Hyogo. Jak donosi gazeta The Asahi Shimbun, Saito usłyszał oskarżenie na mocy lokalnego prawa o przeciwdziałaniu nielegalnej fotografii.

Od grudnia 2021 do lutego br. aresztowano jeszcze 16 mężczyzn. Jak wymieni South China Morning Post, wśród nich znaleźli się m.in. lekarz z Tokio, pracownicy wyższej kadry kierowniczej w różnych firmach oraz lokalni urzędnicy państwowi. Lekarz jest podejrzany także o złamanie przepisów o zwalczaniu prostytucji i pornografii dziecięcej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Karlowe Wary. Tu biją gorące źródła

Podglądacze w całym kraju

Saito przyznał się, że przez 30 lat on i jego wspólnicy wykonali z ukrycia zdjęcia kobietom w 46 prefekturach w całym kraju (Japonia liczy w sumie 47 prefektur, przyp.red.). Przywódca grupy szybko zdecydował się na współpracę z policją i poinformował ich o jeszcze kilkunastu innych mężczyznach, którzy z nim fotografowali.

Cała ekipa podglądaczy używała wysokiej klasy sprzętu fotograficznego, jak choćby długie teleobiektywy. Żeby robić zdjęcia, mężczyźni chowali się w lasach, kilkaset metrów od gorących źródeł. Saito był ich guru - radził, jak najlepiej fotografować kobiety, a nawet organizował spotkania, których uczestnicy wspólnie oglądali nielegalnie zarejestrowane materiały. Według japońskich mediów do filmów dołączano obsceniczne napisy. Członkowie szajki podglądaczy mieli podawać nowo poznanym kobietom środki usypiające, molestować je, a następnie filmować.

Osoby zatrzymane za wykonywanie nielegalnych zdjęć grozić ma rok więzienia i grzywna w wysokości miliona jenów (ponad 33 tys.zł).

Takie afery cofają przemiany kulturowe w Japonii

Japonia słynie z tradycji kąpieli w gorących źródłach. Ma też cały szereg zasad, jakich powinni przestrzegać użytkownicy takich źródeł - choćby nie powinni mieć tatuaży. Oprócz tego już od dłuższego czasu z kąpieli kobiety i mężczyźni muszą korzystać osobno.

Jestem bardzo za tym, aby obie płcie mogły kąpać się razem w przyjazny i bezpieczny sposób, ale takie incydenty ściągają zły rozgłos i niepokoją ludzi - powiedział w rozmowie z South China Morning Post Yutaka Seki, dyrektor Japan Hot Springs Association, która zrzesza gorące kąpieliska na terenie kraju.

Seki przyznał, że na terenie kąpielisk obowiązuje zakaz fotografowania i filmowania, ale nowoczesna technologia umożliwia obejście tych zakazów.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić