Policjant zginął w wypadku. "Nikomu nie odmawiał pomocy"
Aspirant sztabowy Waldemar Kowalewski z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach (woj. podlaskie) zginął w tragicznym wypadku drogowym, pozostawiając pogrążoną w żałobie rodzinę i przyjaciół. 58-letni funkcjonariusz pełnił służbę przez 36 lat.
Najważniejsze informacje
- Waldemar Kowalewski służył w policji przez 36 lat.
- Zginął w wypadku drogowym na Mazowszu.
- Komendant Wojewódzki Policji w Białymstoku złożył kondolencje rodzinie.
Tragiczny wypadek na Mazowszu
W sobotę, 26 lipca, tragicznie zginął w wypadku drogowym aspirant sztabowy Waldemar Kowalewski. Zdarzenie miało miejsce na terenie województwa mazowieckiego. Ta nagła i niespodziewana śmierć wstrząsnęła nie tylko jego rodziną i przyjaciółmi, ale także koleżankami i kolegami z pracy oraz całym środowiskiem policyjnym.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Dał się poznać jako wzorowy, odpowiedzialny i sumienny policjant. Był człowiekiem pełnym ciepła i życzliwości. Nikomu nie odmawiał pomocy – podkreśla w oficjalnym komunikacie Podlaska Policja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie żyje asp. sztab. Waldemar Kowalewski
Aspirant sztabowy Waldemar Kowalewski przez 36 lat pełnił służbę w Komendzie Miejskiej Policji w Suwałkach. Przez ten czas zyskał ogromny szacunek i uznanie zarówno wśród współpracowników, jak i lokalnej społeczności. Jak podkreślają jego koledzy z pracy, odszedł zdecydowanie zbyt wcześnie.
Komendant Wojewódzki Policji w Białymstoku nadinspektor Kamil Borkowski imieniu własnym, kierownictwa oraz wszystkich pracowników i policjantów podlaskiej Policji składa rodzinie oraz bliskim wyrazy współczucia - czytamy w komunikacie Podlaskiej Policji.