Polskie miasto bez wody? Władze apelują o oszczędzanie

Problemy z zaopatrzeniem w wodę wynikają z wyjątkowo niskiego poziomu zasobów w jednym z miejskich ujęć. Jak podaje "Fakt", po okresie skąpych opadów potok zasilający instalacje notuje znaczne obniżenie stanu wody, co zmusza zakład wodociągowy do wprowadzania ograniczeń.

W związku z pogarszającą się sytuacją mieszkańcy proszeni są o rezygnację z podlewania ogrodów, mycia samochodów oraz napełniania przydomowych basenów. Urzędnicy podkreślają, że każdy litr oszczędzonej wody ma znaczenie - zwłaszcza przed planowanymi nocnymi przerwami w dostawach.

Choć okresowe niedobory wody nie są w Mszanie Dolnej nowością, bieżący kryzys szczególnie daje się we znaki z uwagi na rosnące temperatury i utrzymujący się deficyt opadów.

Zakład Gospodarki Komunalnej zwraca się ze szczególną prośbą o oszczędzanie wody. Na terenie naszego miasta zaczyna brakować wody. Mając na uwadze dobro nas wszystkich zwracamy się z prośbą o oszczędne gospodarowanie wodą i powstrzymanie się od jej zbędnego zużycia - czytamy w komunikacie na stronie miasta.

Lokalni mieszkańcy adaptują się, magazynując wodę w garnkach, czajnikach czy wannach, by pokryć podstawowe potrzeby w czasie wyłączeń.

Władze miasta zapewniają, że monitorują stan ujęć i na bieżąco współpracują z ekspertami ds. gospodarki wodnej, dążąc do zwiększenia wydajności sieci wodociągowej.

Nie tylko Mszana Dolna ma problemy z wodą. W lipcu myślenickie (woj. małopolskie) wodociągi apelowały o rozważny i oszczędny pobór wody, której miejscowo brakowało w regionie.

Eksperci przypominają, że każdy może przyczynić się do poprawy sytuacji poprzez proste działania:

• zakręcanie kranu podczas mycia zębów,
• korzystanie z prysznica zamiast kąpieli,
• zbieranie deszczówki do podlewania roślin,
• uruchamianie zmywarki i pralki tylko przy pełnym załadunku.