Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Kamil Różycki | 

Ponad rok bestialsko torturował go właściciel. Finał sprawy Leni’ego

Sprawą maltretowanego kota Leni’ego przed kilkoma tygodniami żyło całe Trójmiasto. Zwierzę w bestialski sposób było przez niemal rok torturowane przez swojego właściciela. Teraz Sąd Okręgowy w Gdańsku utrzymał w mocy wyrok skazujący mężczyznę na 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Ponad rok bestialsko torturował go właściciel. Finał sprawy Leni’ego
Koniec dramatu kota z Trójmiasta (Facebook)

Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał mężczyznę, który był odpowiedzialny za torturowanie przez około rok kota Leni’ego. Jak podaje w mediach społecznościowych OTOZ Animals Schronisko "Ciapkowo" w Gdyni, do którego trafiło zwierzę, poprzedni właściciel miał podtapiać, przypalać czy rzucać o ścianę.

Sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem, przez rok torturował kotka, bił go, podtapiał, przypalił mu wibrysy i rzucał nim o ścianę. Sąd nie miał wątpliwości, że było to działanie ze szczególnym okrucieństwem — informują wolontariusze z OTOZ Animals Schronisko "Ciapkowo" w Gdyni.

Obecnie mężczyzna skazany został na karę 2 lat i 6 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności. Tym samym odebrana została mu możliwość ubiegania się o zmianę sposobu odbywania kary na dozór elektronicznego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pan Mirek jest niewidomy. To nie przeszkodziło mu walczyć z powodzią

Leni znalazł już nowych opiekunów

Historia kota Leni’ego poruszyła Trójmiasto. Ogromem okrucieństwa zadawanemu zwierzęciu skazany dzielił się bowiem w sieci, nagrywając liczne filmy. Obecnie czworonóg dochodzi do siebie pod okiem specjalistów z gdyńskiego schroniska oraz tymczasowych opiekunów.

Jak zauważają wolontariusze, mimo cierpienia, którego doświadczył od ludzi, kot nie zatracił zaufania. Ma on być kochany i szczęśliwy u nowych właścicieli, którzy dzięki finałowi sprawy mogą stać się dla niego pełnoprawnym i stałym domem.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Następnie znaleźliśmy mu cudowny dom tymczasowy, który teraz – po zakończeniu sprawy – w końcu może stać się formalnie domem stałym. Mimo koszmaru, który przeżył, teraz jest kochany i szczęśliwy — dodają wolontariusze.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Tragiczna śmierć księdza w spalonym aucie. Wierni opłakują proboszcza
Watykan podjął decyzję. Wysokie kary grzywny, a nawet więzienie
Pies w lesie musi być na smyczy? Leśnicy pokazali wideo
Okazjonalne jedzenie słodyczy korzystne dla serca? Są nowe badania
Kaczyński w prokuraturze. Przyjechał na przesłuchanie
Piąty żubr zabity przez wojskową ciężarówkę. Poruszające zdjęcie
Tragedia w USA. 310 milionów dolarów odszkodowania
Masz takie bombki? Lepiej je wyrzuć. Mogą być szkodliwe dla zdrowia
1050 zł miesięcznie oprócz 800 plus. Wystarczą 183 dni
Dron inspirowany ptakami. Może chodzić i skakać
Wyciekły arkusze maturalne. Stanowisko komisji
Handlowali szczeniakami na bazarze. Wyciągali zwierzęta z torby
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić