Poszukiwacze z SHES wykopują kolejne skarby. Niewiarygodne, co znaleźli
Podziemia sądeckich muzeów skrywają tajemnice minionych epok. To właśnie tam swoje prace prowadzą członkowie Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego Sądecczyzny (SHES). Pasjonaci historii, wyposażeni w łopaty i detektory metali, przemierzają region w poszukiwaniu śladów przeszłości. Ich starania owocują niezwykłymi odkryciami, które rzucają nowe światło na historię Sądecczyzny.
SHEZ wykopują spod ziemi kolejne skarby.
Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne Sądecczyzny (SHES) od kilku lat intensywnie poszukuje śladów przeszłości w regionie Nowego i Starego Sącza, z pasją odkrywając skarby z dawnych epok. Grupa ta, składająca się z około 70 zapalonych poszukiwaczy, nie tylko odnajduje cenne artefakty, ale także dba o to, aby te historyczne znaleziska były dostępne dla szerokiej publiczności.
W ostatnich miesiącach członkowie SHES prowadzili prace poszukiwawcze w miejscowościach Marcinkowice i Gostwica. Efekty tych działań okazały się niezwykle owocne – z ziemi wydobyto między innymi monety, guziki, plomby oraz medaliki, a także carską klamrę od pasa wojskowego.
Te niewielkie przedmioty, choć pozornie niepozorne, są bezcennymi świadectwami życia codziennego naszych przodków. Dzięki nim możemy wyobrazić sobie, jak wyglądało życie na tych terenach przed wiekami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bezcenne odkrycie w Izraelu. Turysta natknął się na naczynie z epoki brązu
"Skarby z ziemi wydobyte"
Dzięki staraniom SHES liczne przedmioty znalezione w trakcie eksploracji trafiły do Muzeum Regionalnego w Starym Sączu. Tam można je podziwiać na stałej ekspozycji zatytułowanej "Skarby z ziemi wydobyte". Obejmuje ona zarówno znaleziska z czasów wojen światowych, jak i artefakty znacznie starsze.
Wśród najcenniejszych eksponatów znajdują się przedmioty pochodzące sprzed 3,5 tysiąca lat, odkryte podczas wcześniejszych wypraw. Dzięki SHES możemy podziwiać np. siekierki i bransolety z epoki brązu oraz niezwykły "srebrny skarb" ze wzgórza zamkowego w Nowym Sączu, który składa się z 103 judaików. Ten ostatni skarb, uznany za dar dla cadyka Mosesa Halberstama, zyskał międzynarodowe uznanie, a informacje o jego odkryciu pojawiły się nawet na łamach brytyjskiego dziennika The Sun.
Dołącz do grupy poszukiwawczej
Działania SHES nie tylko wzbogacają zbiory muzealne, ale także angażują lokalną społeczność. Prezes stowarzyszenia, Stanisław Pustułka, zachęca wszystkie osoby zafascynowane historią do dołączenia do grupy. Poszukiwacze skarbów nie ograniczają się bowiem do jednego obszaru, ale eksplorują szerokie tereny całej Sądecczyzny, co daje każdemu chętnemu szansę na uczestnictwo w odkrywaniu zapomnianych dziejów regionu.
Dzięki zaangażowaniu członków SHES historia Sądecczyzny staje się coraz bardziej dostępna i zrozumiała dla współczesnych mieszkańców. Ich praca nie tylko przyczynia się do zachowania dziedzictwa regionu, ale również inspiruje kolejne pokolenia do zainteresowania się przeszłością i jej ochroną.
