Przejechał autobusem 19-letnią Basię. Wkrótce znów stanie przed sądem
Do tragedii doszło 31 lipca 2021 r. w centrum Katowic. Łukasz T. - kierowca autobusu linii 910, śmiertelnie potrącił 19-letnią Basię Sz. Choć w ubiegłym roku zapadł wyrok skazujący w tej sprawie, wkrótce mężczyzna znów stanie przed sądem.
Proces 33-letniego Łukasza T., kierowcy PKM Katowice, zakończył się we wrześniu ubiegłego roku. Mężczyzna, który odpowiadał za zabójstwo 19-letniej Basi, usiłowanie zabójstwa trzech innych osób i prowadzenie autobusu pod wpływem środków psychoaktywnych, został skazany na 16 lat więzienia. Otrzymał również zakaz prowadzenia mechanicznych pojazdów na 15 lat.
— Życie ludzi nie było dla oskarżonego dobrem nadrzędnym — ocenił wówczas sąd, dodając, że działania Łukasza T. nie da się w racjonalny sposób wyjaśnić ani usprawiedliwić. Podczas odczytywania wyroku mężczyzna nie okazywał emocji.
Wyrok nie był prawomocny, a po kilku miesiącach sprawa wraca na wokandę. Jak informuje "Fakt", apelację od wyroku złożyły wszystkie strony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierowca nie zauważył seniorki. Moment potrącenia na przejściu w Białej Podlaskiej
Prokurator kwestionuje przyjęcie przez sąd zamiaru ewentualnego zabójstwa, zamiast bezpośredniego i żąda wymierzenia dla Łukasza T. kary 25 lat więzienia. Pełnomocnik jednego z oskarżycieli posiłkowych również wnosi o taki sam wymiar kary. Cała trójka obrońców oskarżonego również wniosła apelację. Kwestionują winę swojego klienta i domagają się uniewinnienia kierowcy, twierdzą, że działał pod wpływem obawy o własne życie — wyjaśnia sędzia Robert Kirejew, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Katowicach, cytowany przez "Fakt".
"Ten człowiek zabił mi dziecko"
Zanim zapadł wyrok w tej sprawie, Łukasz T. powiedział w sądzie, że "czuje się w obowiązku przeprosić". — Jestem rodzinie pokrzywdzonej to winny. Będę przepraszał jeszcze bardzo, bardzo długo, bo to ja kierowałem tym autobusem, nikt inny — mówił.
Sęk w tym, że rodzina zmarłej nie wierzy w skruchę kierowcy i domaga się surowszej kary. — Ten człowiek zabił mi dziecko, wypowiada słowa "przepraszam", ale nie ma w tym szczerości, dlatego będziemy żądać wyższej kary — powiedział Krzysztof Szafraniec, ojciec 19-latki, w rozmowie z "Faktem".
Oskarżony 33-latek, który przebywa obecnie w areszcie, zamierza uczestniczyć w rozprawie odwoławczej. Proces w tej sprawie rozpocznie się 29 maja przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach.
Przypomnijmy: dramatyczne sceny rozegrały się 31 lipca 2021 r. w centrum Katowic, kiedy to grupa młodych ludzi wracała z imprezy. Na przystanku autobusowym doszło do bójki, a 19-letnia Basia próbowała rozdzielić szarpiących się mężczyzn. Właśnie wtedy na ulicę wjechał autobus linii 910, za kierownicą którego siedział Łukasz T. Mężczyzna śmiertelnie potrącił 19-latkę.
Młoda kobieta zniknęła pod kołami pojazdu, który ciągnął ją przez kilkadziesiąt metrów. Nie miała żadnych szans na przeżycie.