Rolnicy z Niemiec załamani. Niszczą plony. "Serce pęka"
Latem wielu rolników obawiało się, że susza i upały zniszczą plony. Stało się jednak odwrotnie - tegoroczne zbiory ziemniaków w Niemczech były wyjątkowo obfite. Rolnicy zostali z nadmiarem towaru, którego nie są w stanie sprzedać.
"Bild" donosi, że Christian Schridde z miejscowości Siersse koło Peine w Dolnej Saksonii zebrał z 40 hektarów aż 2 tys. ton ziemniaków - rekordową ilość. Jednak rynek się załamał, a ceny spadły do minimum. Rolnik przyznaje, że 400 ton musiał oddać do biogazowni.
Serce mi pęka. Uprawiamy żywność – a na końcu ją niszczymy - podkreślił w rozmowie z niemieckim tabloidem.
Schridde nie ukrywa rozgoryczenia. – Chcę, żeby ludzie byli najedzeni, a nie maszyny! A w sklepach wciąż leżą ziemniaki z Egiptu i Izraela. Mówimy o regionalności i ochronie klimatu, a kupujemy importowane produkty. Przecież moglibyśmy w pełni się samodzielnie zaopatrzyć - zaznaczył z ogromnym z żalem.
Przypadkowe odkrycie rolnika. Skarb z XVII wieku na Mazurach
Według danych dziennika "Die Welt" w tym roku w Niemczech zebrano o około 3 mln ton ziemniaków więcej, niż wynosi zapotrzebowanie rynku. Przyczyną jest m.in. to, że w poprzednich latach, zachęceni dobrymi cenami, rolnicy zwiększyli uprawy. Teraz jednak magazyny fabryk frytek i sieci handlowych są pełne, a ceny drastycznie spadły.
Z nadmiarem plonów zmaga się również 28-letni Hagen Meyer z Eddesse. Uprawia 125 hektarów ziemniaków, a także buraki cukrowe, kukurydzę, jęczmień browarny i żyto.
Około pięć procent zbiorów wciąż leży w ziemi – i prawdopodobnie już ich nie sprzedamy. Kolejne dziesięć procent trafiło do biogazowni. To frustrujące - zaznaczył.
"To działanie ostateczne"
Stawki, jakie rolnicy otrzymują za swoje produkty, są dramatycznie niskie. - Dostajemy teraz 6–7 centów za kilogram. Tymczasem w supermarketach te same odmiany kosztują od 70 centów do jednego euro za kilogram! - dodał Meyer.
Jak podaje Federalne Ministerstwo Rolnictwa, Żywności i Ojczyzny (BMELH), w 2025 roku zebrano około 13,4 mln ton ziemniaków – o 2 mln ton więcej niż średnia z poprzednich lat.
Mamy do czynienia z masową nadpodażą na rynku. Wykorzystywanie ziemniaków w biogazowniach nie jest naszym celem. To działanie ostateczne, stosowane w wyjątkowych przypadkach, gdy wysokiej jakości żywność nie znajduje rynku zbytu i inaczej zgniłaby na polu - podkreśliła w rozmowie z "Bildem" Stefanie Sabet, sekretarz generalna Niemieckiego Związku Rolników.