Rolnik z Mazowsza aresztowany. Puścili drona nad jego polem
Drony okazują się niezastąpionym narzędziem do łapania przestępców. Ostatnio dzięki nim mazowieccy policjanci ujawnili dwie duże plantacje konopi ukrytych wśród zboża. Ich właściciele usłyszeli już zarzuty.
Policja aresztowała właścicieli plantacji marihuany 
Kryminalni z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie prowadzili czynności operacyjne w sprawie dwóch nielegalnych upraw konopi innej niż włókniste. W końcu dzięki zastosowaniu drona funkcjonariusze ujawnili i zlikwidowali dwie duże plantacje marihuany na terenie powiatu legionowskiego.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Hodowali marihuanę w polu
Konopie były ukryte na polu wśród wysokiego zboża, co czyniło je trudnymi do zlokalizowania bez odpowiedniego sprzętu. W pomieszczeniach piwnicznych należących do jednego z właścicieli plantacji odkryto kolejną uprawę marihuany. Plantacja była wyposażona w profesjonalne oświetlenie.
Funkcjonariusze w sumie zabezpieczyli 446 krzewów konopi oraz przejęli blisko 31 kilogramów marihuany, gotowej do puszczenia w obieg. Na miejscu zabezpieczono także lampy, instalację elektryczną i nawadniającą, odżywki dla roślin, worki z ziemią i doniczki oraz 44 800 zł w gotówce.
Zatrzymanych zostało dwóch mężczyzn. 34-latek i 31-latek zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty uprawy konopi innych niż włókniste, z których można wytworzyć znaczną ilość środków odurzających oraz posiadanie środków odurzających, a także kradzieży energii elektrycznej. Mężczyźni decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani.
Czytaj także: "Ja tym kury karmię". Policjanci zdębieli
