"Ja tym kury karmię". Policjanci zdębieli

819

Policjanci z komendy w Łosicach (woj. mazowieckie) poszukiwali zaginionej osoby. W trakcie czynności dokonali jednak zupełnie niespodziewanego odkrycia. Weszli na posesję, na której znajdował się prawdziwy las konopni indyjskich.

"Ja tym kury karmię". Policjanci zdębieli
Policjanci odkryli nielegalną plantację konopi indyjskich. Kuriozalne wyjaśnienie jednej z zatrzymanych osób (Policja Mazowiecka)

Konopie indyjskie znajdowały się w niezadaszonej oborze. Jak relacjonuje asp. Nina Zaniewicz, oficer prasowa Komedy Powiatowej Policji w Łosicach, funkcjonariusze doliczyli się aż 12 dorodnych krzaków.

Szukali osoby zaginionej, znaleźli plantację konopi indyjskich

W toku przeszukiwania posesji policjanci znaleźli nie tylko krzaki konopi indyjskich. Funkcjonariuszom udało się także zabezpieczyć ponad 1200 gramów suszu marihuany, które przekazano do dalszych badań.

Policjantom udało się znaleźć osoby odpowiedzialne za nielegalną plantację. Zatrzymana kobieta próbowała przekonać funkcjonariuszy o swojej niewinności, jednak wyjaśnienie, jakie przedstawiła, okazało się co najmniej zaskakujące.

Jak dowodziła zatrzymana kobieta, nie hodowała konopi indyjskich, aby uzyskać susz na potrzeby handlu narkotykami. Zapewniała, że liście były jej potrzebne do... karmienia kur.

Policjanci nie uznali jednak tłumaczeń o karmieniu dla kur za wiarygodne. Teraz zarówno kobieta, jak i jej wspólnik będą musieli ponieść konsekwencje prowadzenia nielegalnej hodowli i posiadania zakazanych substancji. Grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Zobacz także: Kukiz wyjaśnił Kaczyńskiemu. "Tego się nie wącha"
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić