Marihuana w kościele. Policja na mszy w bazylice katedralnej w Kielcach
W niedzielę 19 września w jednym z kieleckich kościołów doszło do niecodziennej sytuacji. Na miejsce musiała przyjechać policja.
Ci, którzy przyszli w niedzielę 19 września do bazyliki katedralnej w Kielcach oddać się modlitwie, nieźle się zdziwili. Na mszy musiała pojawić się policja i tym razem bynajmniej nie chodziło o maseczki. Wiernym w adoracji przeszkodził 39-letni mężczyzna. Historię opisała "Gazeta Wyborcza".
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Delikwent miał rzucać podczas mszy pewne hasła. "Wyborcza" donosi, że mężczyzna głośno się zachowywał przez co utrudniał nabożeństwo, jednak nie był przy tym wulgarny czy agresywny. Policja zatrzymała go i ku zdziwieniu funkcjonariuszy, sprawa okazała się bardziej skomplikowana.
Samo zakłócanie mszy ma zostać potraktowane w kategorii wykroczeń, jednak 39-latek okazał się winny innym występkom. Jak podaje dziennik, miał mieć przy sobie porcję suszu roślinnego, w którym rozpoznano marihuanę. Policja prowadzi czynności w sprawie..