Zamówienie przez internet skończyło się tragicznie dla 23-letniej dziewczyny z Ilfold, na przedmieściach Londynu. Kupiła ona cukierki w dziecięcym opakowaniu. Słodycze zawierały w składzie syntetyczny kannabinoid. Po zjedzeniu jednego cukierka kobieta od razu poczuła się źle. Lekarzom nie udało się jej uratować.
Policjanci dostali zgłoszenie, że 27-letni pracownik marketu dziwnie się zachowuje. Badanie narkotestem wykazało obecność narkotyków. Wszystko wyjaśniło się, kiedy policja przeszukała jego mieszkanie. Usłyszał zarzuty.
Policyjny dron namierzył uprawę konopi indyjskich wartą 211 tys. funtów (ponad 1,1 mln zł). Plantacja znajdowała się w opuszczonym domu w środkowo-zachodniej Anglii.
Były poseł z listy Kukiz'15, choć nie raz szokował ostrymi słowami, w Sejmie okazał się wyjątkowo skuteczny. Teraz prężnie inwestuje w branżę konopną, o której sporo mówił jako poseł. Nie bez sukcesów.
Drony okazują się niezastąpionym narzędziem do łapania przestępców. Ostatnio dzięki nim mazowieccy policjanci ujawnili dwie duże plantacje konopi ukrytych wśród zboża. Ich właściciele usłyszeli już zarzuty.
Na trawniku na warszawskim Bemowie do tej pory rosły tylko trawy i polne kwiaty. W tym roku pojawiła się niespodzianka. Dorodne konopie indyjskie wyrosły w Warszawie. By nie zostały przypadkiem zniszczone, ktoś umieścił tam tabliczkę "Wysiana łąka. Prosimy nie wpuszczać psów".
Noworodek z Wielkiej Brytanii jest pierwszym na świecie, któremu podano lek na bazie marihuany. Ma mu pomóc w walce ze schorzeniem, które może prowadzić do uszkodzenia mózgu.
"Legalna marihuana" - głosi duży napis na szyldach reklamowych umieszczonych centrum Łomży. Cena za 1 gram to 20 zł, możliwy dowóz. Marzenie wielu ludzi o idealnym weekendzie i to zupełnie legalnie, na wyciągnięcie ręki? Raczej sprytny marketing i próba obejścia prawa.
Rynek legalnej marihuany rośnie jak na drożdżach, w USA już niedługo będzie wart dziesiątki miliardów dolarów, i to mimo że w wielu stanach konopie indyjskie wciąż są zakazane.