aktualizacja 

Rosjanka wpadła w szał. Pokazała, co dzieje się na dyskotece w Mołdawii

Rosjanie za granicą coraz głośniej krzyczą o "rusofobii", której mają doświadczać. Jedna ze wspierających wojnę obywatelek tego kraju nie została wpuszczona do klubu w Kiszyniowie (Mołdawia), ponieważ "jest Rosjanką".

Rosjanka wpadła w szał. Pokazała, co dzieje się na dyskotece w Mołdawii
Rosjanka nie została wpuszczona do klubu w Kiszyniowie (Getty Images, TikTok, Maik Lau / EyeEm)

Do zdarzenia doszło obok klubu Atrium w Kiszyniowie. Pielęgniarka z Rosji, która mieszka w Mołdawii, chciała pójść ze znajomymi do klubu, jednak nie została wpuszczona przez ochroniarzy, ponieważ, jak sama powiedziała, "jest Rosjanką".

Rosjanka wpadła w szał

Oburzona kobieta, która ma na TikToku ponad 21,5 tys. obserwujących, postanowiła nagrać filmiki, w których skarży się na "rusofobię w Mołdawii", wyzywa pracowników klubu. Na filmiku widać też, jak jej mąż próbuje dogadać się z ochroniarzami w języku mołdawskim.

Kobieta grozi, że "jutro klub będzie miał problem", a teraz pójdą do miejsca "gdzie Rosjanie są mile widziani". Nie wiadomo jednak, czy rzeczywiście to, że kobieta była Rosjanką, było problemem dla ochroniarzy - na nagraniu żaden z nich tego nie potwierdził.

Trwa ładowanie wpisu:tiktok

Kobieta wspiera wojnę

Sama kobieta aktywnie prowadzi media społecznościowe. Na TikToku nagrywa wspierające wojnę filmiki, w której nazywa rosyjskich żołnierzy w Ukrainie "wyzwolicielami", którzy "bronią Ojczyznę".

Z jej profilu wynika, że pochodzi z obwodu murmańskiego. W Kiszyniowie mieszka od ponad roku, tam też wyszła za mąż. W kraju porusza się z rosyjską flagą i wszędzie podkreśla, że jest Rosjanką.

Trwa ładowanie wpisu:tiktok

Napięte relacje z Rosjanami

Relacje pomiędzy Mołdawianami a Rosjanami były napięte od lat 90., kiedy wybuchł konflikt w Naddniestrzu i rosyjscy żołnierze zaczęli kontrolować ten region. Szczególnie jednak zaostrzyły się po wybuchu wojny w Ukrainie, kiedy Kiszyniów oficjalnie sprzeciwił się działaniom armii Putina, zaś samozwańcze władze Naddniestrza zaczęli mówić o "referendum" ws. przyłączenia regionu do Rosji.

Zobacz także: Wojsko zajęło kluczowe miasto. Azerowie odcięli Armenię od stolicy Górskiego Karabachu
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić