Rząd wysyła służby na granicę. Gen. Polko martwi się o dowództwo

Pojawienie się Grupy Wagnera na Białorusi wywołało natychmiastową reakcję z polskiej strony. Rządzący zapowiedzieli, że na granicę trafi dodatkowe wojsko, a oprócz tego - 500 policjantów. Takie deklaracje niepokoją doświadczonych wojskowych, w tym gen. Romana Polko, doradcę prezydenta ds. obronnych.

gen. Polko ma wątpliwości co do sprzętu i dowództwa na granicyGen. Polko ma wątpliwości co do sprzętu i dowództwa na granicy
Źródło zdjęć: © PAP

Na granicy mur z mundurowych

Presja migracyjna, zagrożenie ze strony najemników Prigożyna - to sprawiło, że Jarosław Kaczyński zapowiedział wzmocnienie granicy z Białorusią.

Mają nim być zarówno dodatkowe przeszkody i umocnienia, jak i wzrost liczby stacjonujących tam mundurowych. Pierwszym, który odpowiedział na te zapowiedzi, był szef MSWiA Mariusz Kamiński.

W związku z napiętą sytuacją na granicy z Białorusią podjąłem decyzję o wzmocnieniu naszych sił grupą 500 funkcjonariuszy policji z oddziałów prewencji i kontrterrorystami. Dołączą oni do 5000 funkcjonariuszy Straży Granicznej i 2000 żołnierzy pilnujących bezpieczeństwa tej granicy – zadeklarował Kamiński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ćwiczenia kontrterrorystów nad Bałtykiem. Policyjne Black Hawki i funkcjonariusze FBI

Siły, których wysłanie zapowiedział szef MSWiA mają zabezpieczyć zarówno odcinek 180 km granicy, na której widnieje zapora, ale też pozostałe 200 km. Jednak liczby zabezpieczonego terenu czy też wojskowych, którzy mają trafić na granicę, nie wszystkich przekonują. Sceptycznie do całej sytuacji odnosi się gen. Polko.

Cyfry to jest kreatywna księgowość i one nigdy nie oddają rzeczywistości. To nic nie oddaje i jest to takie opowiadanie nie wiadomo o czym. Trzeba generalnie opowiedzieć, jak ta ochrona granicy ma wyglądać – stwierdził w rozmowie z "Faktem" gen. Polko, doradca prezydenta ds. obronnych i były dowódca jednostki GROM.

Nie chodzi o liczbę

Generał Polko zwraca uwagę na to, że imponująca liczba mundurowych na granicy wcale może nie przynieść oczekiwanego efektu.

Kiedy myśmy chronili granicę w Kosowie, to wtedy, gdy przejmowaliśmy ją od Francuzów i przyjechałem w strefę, to nie zobaczyłem żadnego żołnierza. A okazało się, że dlatego, bo wszystko było w monitoringu i żołnierze byli w punkcie, a wychodzili wtedy, kiedy było to potrzebne – wspomina swoje własne doświadczenia generał Polko.

Jego zdaniem polskie władze powinny postawić na odpowiednie umocnienie granicy, ale sprzętowe. Sama zapora pełni tę funkcję jedynie częściowo. A wojsko, bez odpowiedniego wsparcia technicznego, również może nie zdać egzaminu.

Możemy mieć nawet tysiąc chłopa ustawionych wzdłuż granicy, a jak pójdzie większa siła, to i tak ten kordon przerwie i płot rozwali. A możemy mieć mniejsze siły, dobrze wyposażone, które są w stanie w krótkim czasie wejść w ten teren i zareagować – przyznaje.

Nie matura i nie chęć szczera....

Zdaniem gen. Polko na granicę z Białorusią powinni trafiać jedynie odpowiednio przeszkoleni żołnierze. Zwraca też uwagę na bałagan w dowodzeniu. Bo często ten, kto wie jak reagować, nie jest tym, kto o tym decyduje. Na dowód gen. Polko wspomina sytuacje z jesieni 2021 r.

Z tamtej strony bardzo często cywile byli rzucani na pierwszą linię, a za nimi się chowali bandyci i trzeba było chronić przede wszystkim kobiety i dzieci. I teraz pytanie, kto tą obroną dowodzi. Czy człowiek wyrwany zza biurka, który zna wszystkie kwity i umie je przekładać z jednej półki na drugą, czy żołnierz, który często musiał takie problemy rozstrzygać w polu. I żołnierze mieli lepsze doświadczenia, ale często byli podporządkowani rozkazom komendanta, wywodzącego się najczęściej ze Straży Granicznej, który nie rozumiał sytuacji – zauważa gen. Roman Polko.
Wybrane dla Ciebie
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop