Skandal w Niemczech. Na jarmarku puszczono piosenki neonazistów
Doniesienia z Niemiec. Jak podaje "Bild", na jarmarku w miejscowości Otterndorf w Dolnej Saksonii z głośników popłynęła muzyka neonazistowskiej grupy rockowej. Sprawę bada policja.
Informację o incydencie przekazał dziennik "Bild". W ubiegły piątek (12 grudnia) kilku świadków zgłosiło policji, że na jarmarku bożonarodzeniowym w miasteczku Ottendorf (Dolna Saksonia) ktoś puścił muzykę neonazistowskiego zespołu.
Z głośników popłynęły utwory zespołu "Landser". Jego działalność została zawieszona ze względu na propagowanie nienawiści. Niestety, ktoś puścił przerobioną piosenkę, gdzie zamiast słów "Na wybrzeżu Morza Północnego" znalazł się tekst "na aryjskiej plaży".
Nadchodzi GTA 6. Ile będzie kosztować?
To dla nas katastrofa. Od laty mamy tu spokojny jarmark świąteczny, a teraz media piszą o nas w związku z taką historią - powiedział burmistrz 7,5-tysięcznego miasta Frank Thielebeule.
Policja przekazała, że zabezpieczyła kilka pendrive'ów, które znajdowały się blisko nagłośnienia. Obecnie trwają policyjne czynności. Rzecznik służb przekazał, że na razie sprawcy nie schwytano, ale "dostęp do takiej instalacji nagłośnieniowej ma tylko określona grupa osób". Wydaje się kwestią czasu, aż dojdzie do zatrzymania osoby odpowiedzialnej za ten czyn.
"Bild" podaje, że odtwarzanie neonazistowskiej muzyki jest kwalifikowane jako podżeganie do nienawiści. Zgodnie z kodeksem karnym grozi za to do pięciu lat pozbawienia wolności. Osoba, która odtwarzała muzykę, musi się także liczyć z odpowiedzialnością karną za propagowanie "symboli organizacji niekonstytucyjnych"", do których zaliczane są nie tylko flagi i odznaki, ale także hasła. Grozi za to do trzech lat więzienia.